Stołeczni radni Koalicji Obywatelskiej przegłosowali w czwartek uchwałę o przyjęciu petycji o zmianie nazwy ronda Dmowskiego na rondo Praw Kobiet. Nie oznacza to jednak zmiany nazwy ronda u zbiegu Marszałkowskiej i Alej Jerozolimskich. Wiceprzewodniczący rady Warszawy Sławomir Potapowicz wyjaśniał jeszcze przed sesją, że przyjęcie uchwały oznacza tylko, że rada "w jakimś bliżej nieokreślonym czasie powinna zająć się projektem uchwały lub jakimiś działaniami" zmierzającymi do wprowadzenia zmian.
Innymi słowy radni zdecydowali, że pochylą się nad tym, o co proszą sami warszawiacy. To jednak nie podoba się środowiskom prawicowym. Romana Dmowskiego jako patrona ronda bronili między innymi premier Mateusz Morawiecki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej czy też przedstawiciele Konfederacji, Ruchu Narodowego i Młodzieży Wszechpolskiej.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
Czarnek: powinno się zmienić nazwę pod dwoma warunkami
Do działań stołecznych radnych odniósł się również minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, który w środę był gościem telewizji Republika. Jak stwierdził, Polki otrzymały prawa jako jedne z pierwszych w Europie, co jego zdaniem wynika z chrześcijańskich wartości. - W żadnym systemie religijnym bardziej niż w chrześcijaństwie nie wywyższa się kobiet i nie dba się o ich prawa, to jest zupełnie oczywiste - ocenił.
Jednocześnie zastrzegł, że w kwestii zmiany nazwy ronda Dmowskiego "jest za". - Uważam, że powinno się zmienić jego nazwę pod dwoma warunkami. Po pierwsze, najpierw proszę wskazać godniejsze miejsce dla Romana Dmowskiego na upamiętnienie jego ogromnego wkładu w odzyskanie niepodległości. Jak się takie znajdzie, to proszę bardzo - mówił Czarnek.
- Po drugie, zmiana nazwy powinna być na "rondo chamstwa i wulgarności niektórych kobiet nierozumiejących rzeczywistości." Tak można nazwać to rondo - stwierdził. Zaznaczył, że mieliśmy tam do czynienia "z wulgarnością i chamstwem na skalę dotąd niespotykaną, a następnie z czymś, co eskalowało również na kościoły".
- Ja jestem za tym, żeby miejsca oddawały rzeczywiście charakter zdarzeń ważnych, które tam miały miejsce. Jeśli dla Dmowskiego znajdziemy godniejsze miejsce w centrum Warszawy, to tamto "rondo chamstwa i wulgarności niektórych kobiet", to byłoby rzeczywiście rondo, które by podkreślało, co tu się działo haniebnego w niedalekiej przeszłości - podkreślił Czarnek.
Minister krytycznie o działaniach stołecznych radnych
Zdaniem ministra edukacji "głupota zbiera swoje żniwo w mieście stołecznym Warszawa i w radzie miasta od dawna". - Ja słyszałem wczoraj radną, która mówiła, że co prawda Dmowski był ojcem niepodległości, ale takim drugorzędnym, bo pierwszorzędni to byli lewicowi: Piłsudski, Daszyński i Paderewski. No, głupota zbiera swoje żniwo, jeśli Paderewskiego zaliczają do lewicowców. Oni nie mają pojęcia, co robią - ocenił Czarnek.
Zaznaczył, że nazywanie ulic i placów to domena organu stanowiącego jednostki samorządu terytorialnego, na którego terenie jest dana ulica. - Jeśli większość Rady Miasta Stołecznego Warszawy podejmie taką decyzję, to wojewoda ma tutaj niewiele do zrobienia poza sprawdzeniem prawidłowości procedury podejmowania takiej decyzji. Co do merytorycznego wkładu wielkich kompetencji nie ma" - orzekł.
Przypomnijmy, że dyskusja o zmianie nazwy ronda jest w dużej mierze bezprzedmiotowa. Władze Warszawy w niedługim czasie planują tam przebudowę. Rondo zastąpi zwykłe skrzyżowanie, a te w Warszawie nie mają patronów.
Autorka/Autor: kk/r
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: ZDM