W piątek rano doszło do pożaru warsztatu samochodowego w dzielnicy Pruszkowa - Malichach. Jak przekazali strażacy, nikt nie został poszkodowany.
Do zdarzenia doszło w budynku przy ulicy Potrzebnej około godziny 8.30.
- Ogień mocno się rozwinął, zanim przybyliśmy na miejsce, przedostał się także do poziomu dachu - relacjonował po godzinie 10 Karol Kroć z pruszkowskiej straży pożarnej.
Wynieśli butlę z acetylenem
Reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz, który pojechał na miejsce, poinformował, że ogień przeniósł się na pobliską stolarnię, z której strażacy wynieśli butlę z acetylenem aby zapobiec wybuchowi.
Na miejscu badany był jeden z pracowników warsztatu, ale okazało się że nie odniósł żadnych obrażeń .- Nie ma osób poszkodowanych, nie była też przeprowadzana ewakuacja – podsumował Kroć.
Na miejsce przyjechały cztery zastępy straży pożarnej.