Wieczorem przed budynkiem odbyła się pikieta.
- Młodzi ludzie mają transparenty, grają na gitarze i biją w bębny, kilka osób stoi na balkonie. Skandują: policja broni bogatych przed biednymi – relacjonował z miejsca Marcin Gula, reporter tvnwarszawa.pl.
Pikietujący nie zachowywali się agresywnie, choć w pewnym momencie doszło do przepychanek z policją. - Policjanci chcieli wejść do budynku, żeby wyprowadzić skłotersów, którzy są na balkonie. Osoby protestujące też chciały wejść. W efekcie policja zrezygnowała - mówił Gula.
Przed 22.30 osoby przebywające w środku zdecydowały, że wyjdą. - Taka decyzja zapadła po negocjacjach z policją - relacjonował Gula. Systematycznie opuszczali budynek.
Interwencja policji i zatrzymania
- Rano właściciel tego budynku poprosił o interwencję policji. Razem z funkcjonariuszami wszedł do środka. Poprosił przebywające tam osoby o opuszczenie tego budynku. Ci wyszli i zostali wylegitymowani - mówi Anna Kędzierzawska z biura prasowego stołecznej policji.
Dopiero w czwartek potwierdziła informacje o tym, że zatrzymano 6 osób. Jak powiedziała, będą one przesłuchane.
Przepychanki na Nowogrodzkiej
Protest przed skłotem
Po 6.00 rano w czwartek pojechał tam nasz reporter. Miejsce wyglądało na opustoszałe. - Na przeciwko stał jeden policyjny radiowóz - podał Gula.
Zdjęcia z czwartkowego poranka:
ec/lata// mz