Prokuratura bada pożar przy Inżynierskiej 3

Inżynierska 3 po pożarze
Źródło: Dawid Krysztofiński / tvnwarszawa.pl
Prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo w sprawie pożaru kamienicy przy ul. Inżynierskiej 3. Właściciel musi wykonać ekspertyzę stanu technicznego budynku. Na jego podstawie zapadnie decyzja, czy stare mury ocaleją, czy czeka je rozbiórka.

- Wpłynęły akta, a prokurator wszczął śledztwo z art. 163 kodeksu karnego, paragraf 1, punkt 1, czyli sprowadzenia zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach - mówi tvnwarszawa.pl Renata Mazur, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. - Postępowanie będzie toczyć się w sprawie, a nie przeciwko komuś - dodaje.

Powołano biegłego w zakresie pożarnictwa, który ma ustalić, co było przyczyną pożaru. Ze względu na zły stan techniczny budynku nie udało się jednak jeszcze przeprowadzić oględzin. - Jeżeli okazałoby się, że jest to działanie celowe, to sprawcy grozi od roku do 10 lat więzienia - zaznacza Mazur.

Potrzebna ekspertyza

Tymczasem Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego nakazał budynek zabezpieczyć i wyłączyć z użytkowania. Po środowym pożarze został tylko szkielet kamienicy i kilka belek stropowych.

- Wydaliśmy postanowienie na wykonanie ekspertyzy, która wskaże, co zostało z budynku i czy nadaje się do odbudowy. Ekspertyzę ma wykonać właściciel budynku. Postanowienie zostało wysłane w czwartek - mówi tvnwarszawa.pl Andrzej Kłosowski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.

Władze dzielnicy dostały 30 dni na przesłanie tego dokumentu. - Mamy nadzieję, że uda się to zrobić szybciej - zaznacza Barbara Dżugaj, rzeczniczka Pragi Północ. Urzędnicy rozmawiają też z najemcami, którzy prowadzili w nim działalność na temat lokali zamiennych. Pierwsze propozycje padły już w piątek.

W poniedziałek przed południem odbyło się spotkanie z przedstawicielami klubu Sen Pszczoły, który mieścił się w spalonym obiekcie. - Są nastawieni na odbudowę, bo zależy im na lokalu, który nie byłby w bezpośrednim sąsiedztwie budynków mieszkalnych ze względu na specyfikę klubokawiarni. Wszystko zależy jednak od wyników ekspertyzy - wyjaśnia Dżugaj.

Będzie odbudowa?

Przedstawiciele klubu Sen Pszczoły spekulują, że budynek może nadawać się do odbudowy.

"Akcja strażaków została zakończona - Sen Pszczoły nie został spalony, ale głównie zalany na skutek gaszenia pożaru. Wstępne oględziny kilku biegłych rzeczoznawców wskazują na to, że budynek nadaje się do odbudowy. Jesteśmy w trakcie ustalania z Urzędem Dzielnicy Praga Północ oraz ZGN zamiennej lokalizacji, która umożliwiłaby nam kontynuowanie działalności - piszą na portalu społecznościowym Facebook.

Brama prowadząca na podwórko spalonej kamienicy jest zamknięta. Wisi na niej kartka treści "Z przyczyn niezależnych od nas Sen Pszczoły zamknięty do odwołania".

Klub, teatr i pracownie

Wielki pożar w oficynie kamienicy miał miejsce w środę. - Wybuchł piętro nad klubem. Nie wiemy jakie są straty, ponieważ strażacy nie wpuszczają nikogo do środka - relacjonował w rozmowie z Kontaktem 24 Bartosz Mindewicz, menadżer Snu Pszczoły.

- W spalonej oficynie znajdowały się także teatr Remus i pracownie znanych artystów, m.in. Karola Radziszewskiego, Nicolasa Grospierra, Ivo Nikicia, Agnieszki Kicińskiej i Jana Mioduszewskiego.

Przetrwały wojnę

Kompleks przy Inżynierskiej to dawna Kamienica Towarzystwa Akcyjnego Przechowywania Mebli A. Wróblewski i mieszczący się za nim zespół czterech magazynów. To jeden z nich spłonął. Budynki powstały około 1910 roku i przetrwały II wojnę światową.

ran/b

Spalony budynek

Czytaj także: