Znany z handlu roszczeniami do nieruchomości Marek M. został oskarżony o dwa przestępstwa.
W obu przypadkach pokrzywdzone zostały spadkobierczynie dawnych właścicieli nieruchomości przy ulicy Dynasy 4. Jak czytamy w komunikacie prokuratury, Wacława F. została doprowadzona do "niekorzystnego rozporządzenia mieniem o wartości 1 miliona i 40 tysięcy złotych w postaci całego przysługującego jej udziału wynoszącego 1/8 części w prawach i roszczeniach do nieruchomości oraz takiego samego udziału we współwłasności budynku, stanowiącego odrębną nieruchomość i znajdującego się na powyższej nieruchomości o wartości 8 milionów 320 tysięcy 963 złotych". Takie same udziały posiadała druga spadkobierczyni Janina O.K.
Warte miliony, odkupione za kilkaset złotych
Roszczenia od Wacławy F. zostały odkupione za 300 złotych. Zdaniem śledczych, kobieta została wprowadzona w błąd co do "zakresu i przedmiotu przysługujących jej praw i roszczeń" oraz faktycznej wartości nieruchomości. Dodatkowo oskarżony miał wprowadzić ją w błąd co do tożsamości nabywców roszczeń. "Udział formalnie odkupiła od niej Krystyna O., a następnie jego część sprzedała Markow M." - informuje prokuratura.
Z drugą spadkobierczynią Marek M. zawarł umowę sprzedaży roszczeń do nieruchomości przy ulicy Dynasy 4 za 500 złotych. Ją również miał wprowadzić w błąd w związku z przysługującymi jej prawami i wartością nieruchomości.
Grozi im do 10 lat więzienia
Zarzuty Krystyny O. dotyczą doprowadzenia Wacławy F. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Zdaniem prokuratury kobieta działała "wspólnie i w porozumieniu" z Markiem M. Obojgiem miała kierować chęć osiągnięcia korzyści majątkowej.
Oskarżonym grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Zatrzymany przez CBA, aresztowany
Marek M. został zatrzymany pod koniec sierpnia przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w związku z nieprawidłowościami przy reprywatyzacji nieruchomości przy ulicy Dynasy 4, Opoczyńskiej 4B oraz Folwark Służewiec 2. Mężczyzna jest między innymi podejrzany o przywłaszczenie praw majątkowych o łącznej wartości nie mniejszej niż 11,5 mln zł. M. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, złożył wyjaśnienia, współpracował z prokuraturą.
Mężczyzna został już dwukrotnie skazany w związku z reprywatyzacją. Wyrok z października ubiegłego roku dotyczył kierowania osobami, które zniszczyły fragment budynku przy ulicy Czarneckiego. Wymierzona mu wówczas kara to 1,5 roku więzienia.
Na początku grudnia M. został skazany na karę 60 tysięcy złotych grzywny. Wyrok dotyczył podstępnego wyłudzenia poświadczenia nieprawdy w dokumencie sądowym. Jak wskazywała sędzia, M. wprowadził w błąd sąd rejonowy "co do faktu, że w dalszym ciągu jest uprawniony do reprezentowania spadkobierczyni jako jej kurator". Tymczasem kobieta już nie żyła. Sprawa dotyczyła reprywatyzacji kamienicy przy Targowej.
"Kamienicznik"
Marek M. to najbardziej znany kupiec roszczeń do nieruchomości warszawskich, objętych tzw. dekretem Bieruta. Jego nazwisko pojawia się przy ponad 80 nieruchomościach związanych z reprywatyzacją. To on spisał 51 roszczeń, schował je w jednej teczce zatytułowanej "Moje grunty warszawskie" i zaniósł do warszawskiego ratusza.
Organizacje, które bronią lokatorów, nazywają go "kamienicznikiem". M. swoją działalność zawsze nazywał "przywracaniem prawa".
Zobacz materiały dotyczące grudniowego wyroku wobec Marka M.:
Sąd skazał Marka M.
Sąd skazał Marka M.
kk