"Z okazji wyjątkowego jubileuszu – Pana 100 Urodzin – proszę przyjąć moje pozdrowienia oraz wyrazy głębokiego szacunku. Oby kolejne lata były szczęśliwe i radosne" – napisał do Józefa Wieczorka premier Mateusz Morawiecki. Były sędzia Sądu Wojewódzkiego w Warszawie życzeń jednak nie przyjął, ponieważ zmarł w 1996 roku. Na list odpowiedział jego syn.
O sprawie poinformował nas na Kontakt 24 Andrzej Wieczorek, syn zmarłego sędziego. - W ubiegłym tygodniu na adres, gdzie ojciec był zameldowany, przyszedł list z urodzinowymi życzeniami od premiera Mateusza Morawieckiego. Odebrał go mój syn. Był bardzo zdziwiony, bo jego dziadek nie żyje od 1996 roku – opisuje w rozmowie z tvnwarszawa.pl Andrzej Wieczorek, a na dowód wysyła list.
Premier życzy zdrowia
"Należy Pan do pokolenia głęboko doświadczonego w dziejach Polski, które stawało przed różnymi wyzwaniami. Jest Pan świadkiem wielu trudnych ale i doniosłych wydarzeń, które kształtowały kolejne pokolenia Polaków, ich patriotyzm i miłość Ojczyzny" – pisze premier, a na koniec życzy sędziemu "dobrego zdrowia, pomyślności i pogody ducha oraz optymizmu na dalsze, szczęśliwe lata".
- Uznałem, że jest to wyjątkowy zbieg okoliczności, ponieważ ojciec całe życie, nawet w trudnych warunkach, walczył o niezawisłość sądów, dlatego postanowiłem odpisać premierowi - relacjonuje Andrzej Wieczorek, który stwierdził, że Mateuszowi Morawieckiemu "przybliży postać ojca".
Syn zmarłego odpowiada
"Ojciec został w czasach Solidarności pierwszym prezesem Sądu Wojewódzkiego w Warszawie. Do dziś wspominana jest przez podległych mu wtedy sędziów Jego pryncypialna postawa wobec nacisków władzy. W związku z jego "niedyspozycyjnością", czyli zbyt małą liczbą wyroków skazujących działaczy opozycji w czasie stanu wojennego, został w styczniu 1984 roku zastąpiony przez Romualda Soroko. Prawą ręką nowego prezesa został sędzia Andrzej Kryże skazujący działaczy opozycji demokratycznej w czasach PRL" – pisze syn sędziego.
Jak dalej relacjonuje Andrzej Wieczorek, zarówno postawa jego ojca, jak i sędziego Kryżego, została opisana w książce "Sędziowie warszawscy w czasie próby 1980-88" autorstwa Adama Strzembosza i Marii Stanowskiej.
"Opisane działania nie przeszkodziły Pańskiej partii w promowaniu sędziego Kryże. Po przejęciu przez PiS władzy został sekretarzem, a potem nawet wiceministrem sprawiedliwości w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego. W 2007 roku minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przedstawił kandydaturę Andrzeja Kryże do powołania na stanowisko sędziego Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Krajowa Rada Sądownictwa odrzuciła ten wniosek. Później Zbigniew Ziobro mianował Andrzeja Krzyże prokuratorem Prokuratury Krajowej" – przypomina Andrzej Wieczorek.
Jego zdaniem, ojciec byłyby "zdruzgotany prowadzoną nagonką na sędziów". - Ojciec bez wątpienia poszedłby w "Marszu Tysiąca Tóg". A gdyby nie byłby w stanie, ja pchałbym wózek – twierdzi.
Urząd przyznał się do błędu
Premier Morawiecki nie odpowiedział jeszcze na list. Jednak komunikat w sprawie zamieścił Mazowiecki Urząd Wojewódzki w Warszawie.
"W związku z faktem wysłania życzeń śp. Sędziemu Józefowi Wieczorkowi przez Premiera Mateusza Morawieckiego z przykrością informujemy, że sytuacja wynikła z błędu popełnionego w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim w Warszawie – efektem czego było przekazanie niepoprawnej informacji do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów" – czytamy w komunikacie.
Urzędnicy w piśmie przepraszają rodzinę sędziego Józefa Wieczorka oraz prezesa Rady Ministrów "za wprowadzenie w błąd".
"Informujemy też, że procedury dotyczące weryfikacji danych o mieszkańcach Mazowsza kończących sto lat zostaną w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim zweryfikowane i ulepszone" - zapewniają.
Prezydent spotka się z mieszkańcami
Źródło: tvnwarszawa.pl