Akt oskarżenia wpłynął do sądu pod koniec lipca. Śledczy twierdzą, że 52-latek, zatrudniony w Mazowieckim Centrum Psychiatrii "Drewnica" (ze względu na "dobro śledztwa" prokuratura nie zdradza na jakim stanowisku), wykorzystał seksualnie dwie pacjentki w wieku 19 i 29 lat. O sprawie poinformowała rodzina jednej z pokrzywdzonych.
"Nie przyznał się do winy"
- Jak ustalono w toku dochodzenia Adam O. w lutym 2017 roku będąc pracownikiem centrum w Ząbkach, nadużywając stosunku zależności doprowadził dwie młode pacjentki do poddania się innym czynnościom seksualnym - informuje Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Okręgowa Warszawa-Praga.
Do tego dochodzi jeszcze jeden zarzut. - Mężczyzna dopuścił się także przestępstwa ściganego w trybie prywatnoskargowym to jest naruszenia nietykalności cielesnej innej pokrzywdzonej poprzez uderzenie jej ręką w pośladki - dodaje Saduś.
Mężczyzna nie został aresztowany. - Zeznania pokrzywdzonych osób nie były pełnowartościowym materiałem dowodowym. Kobiety zostały więc przesłuchane z biegłym psychologiem, który uznał, że zeznania są prawdziwe - mówi rzecznik.
I dodaje, że w sprawie przesłuchano także innych świadków. Mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił złożenia wyjaśnień.
Mężczyzna wciąż pracuje
O komentarz poprosiliśmy także władze szpitala. Prezes zarządu centrum Norbert Szczepański przyznał, że mężczyzna wciąż jest zatrudniony w szpitalu. O szczegółach sprawy rozmawiać nie chciał, przesłał nam tylko krótkie oświadczenie:
"Szpital zapewnia pełne bezpieczeństwo pacjentom i podejmuje niezwłoczne, adekwatne działania reagując na pojawiające się informacje. Jednocześnie z uwagi na obowiązujące przepisy, szpital nie ma możliwości udzielania szerszej odpowiedzi".
Zobacz też inne zatrzymania przez policję:
Policja zatrzymuje pedofili
Policja zatrzymuje pedofili
kz/b
Źródło zdjęcia głównego: Wiki CC BY 3.0