O nowych warunkach współpracy ze szwajcarskim architektem poinformował PAP p.o. dyrektora Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta, zastępczego inwestora muzeum, Paweł Barański. Decyzja zapadła na wtorkowym spotkaniu zarządu miasta. Rozważano również odstąpienie od umowy z Kerezem.
6 mln zł kary?
Ratusz pozytywnie rozpatrzył propozycję architekta złożoną przez pełnomocnika Kereza, Krzysztofa Wojtkowiaka, aby przesunąć datę uzupełnienia projektu, wyznaczoną na 26 lutego br.
Projekt Kereza, który ma zostać zrealizowany na pl. Defilad, został wyłoniony w międzynarodowym konkursie w lutym 2007 r. Architekt oddał projekt w sierpniu 2010 r., otrzymał za niego 8 mln zł. Ratusz miał jednak wiele zastrzeżeń i wezwał do poprawienia złożonej przez architekta dokumentacji. Tłumaczono wówczas, że bez wskazanych przez miasto uzupełnień, projekt prawdopodobnie nie otrzymałby pozwolenia na budowę.
- Kerez od chwili konkursu przez większość czasu negocjuje z nami, a nie projektuje. Architekt zaprzestał projektować i wykonywać jakiekolwiek prace pod koniec 2010 r. - mówi Barański. Jeżeli architekt nie wywiąże się z umowy do końca czerwca, miasto odstąpi od umowy z jego winy architekt będzie musiał zapłacić ok. 6 mln zł kary.
Szereg prac
Po złożeniu projektu Kerez powinien wykonać jeszcze szereg prac związanych m.in. z ubieganiem się o pozwolenie na budowę i przygotowaniem projektów wykonawczych. - Jeżeli wtedy nie wywiąże się ze swoich obowiązków, miasto również będzie mogło odstąpić od umowy - podkreśla Barański.
W przypadku zerwania umowy z Kerezem, ratusz - według Barańskiego - może ogłosić kolejny konkurs. - Można też pomyśleć nad przejęciem koncepcji Kereza, ogłaszając np. przetarg na dokończenie tych prac - uważa szef SZRM. Barański w rozmowie z PAP nie wykluczył też pójścia w kierunku zupełnie innego trybu postępowania, np. projektu w zupełnie innym miejscu. Przekonywał, że potrzeba powstania nowej siedziby muzeum jest poza dyskusją.
Zakładając, że dalsza współpraca miasta z architektem będzie przebiegała pomyślnie, ratusz będzie mógł ogłosić przetarg na realizację budynku według projektu Kereza prawdopodobnie w kwietniu 2014 r.
Co z gruntem?
Gmach Muzeum Sztuki Nowoczesnej ma wypełnić wolną przestrzeń na placu pomiędzy Pałacem Kultury i Nauki a ul. Marszałkowską. Do czasu rozpoczęcia jego budowy miasto musi pozyskać część gruntu na pl. Defilad, należącego do prywatnych właścicieli.
Pojawiały się doniesienia, że architekt nie może projektować, bo sš jakieœ niejasne sprawy dotyczšce własnoœci gruntu - mówił w rozmowie z PAP Barański. - Kwestia własności jest tu w ogóle nieistotna, ona będzie istotna w momencie, w którym przystępuje się do realizacji inwestycji, ale to jest odpowiedzialność inwestora, to się ma nijak do projektowania i do wywiązywania się projektującego z warunków umowy.
Muzeum Sztuki Nowoczesnej zostało powołane w 2005 r. Jego tymczasowa siedziba mieści się w budynku przy ul. Pańskiej. Placówka wkrótce przeniesie się do gmachu pawilonu meblowego Emilia przy ul. Emilii Plater. Dyrektor muzeum Joanna Mytkowska liczy, że pierwszą wystawę uda się otworzyć w nowej tymczasowej siedzibie jeszcze w tym roku.
PAP//ran/ec