W poniedziałek pokazaliśmy zdjęcia samochodu, który zastawił chodnik na Mokotowie. Jeden z naszych czytelników sięgnął do pamięci swojego aparatu i przysłał nam zdjęcia kolejnego "mistrza". Ten stanął na chodniku, pod samym zakazem.
Choć zdjęcia zostały zrobione kilka miesięcy temu, wiosną, to uwieczniony na nich wyczyn zasługuje na odnotowanie w kategorii "największa bezczelność".
"Przesyłam zdjęcia samochodu zaparkowanego jakiś czas temu na ulicy Mehofera w Warszawie, Nowodwory (przy cmentarzu). Pojazd zastawił cały chodnik, ulica jest ruchliwa. Dodatkowo auto stało na znaku zakazu postoju" - napisał nasz czytelnik.
Po drugiej stronie ulicy nie ma przejścia, dlatego jedynym sposobem na ominięcie pojazdu było wyjście na jezdnię. "Tego dnia spacerowałem z wózkiem - co skłoniło mnie do zrobienia zdjęć" - tłumaczył.
Nie da się ukryć, że te kierowca śmiało może konkurować z "królem ulicy Narbutta".
NA URSYNOWIE TEŻ MAJĄ PROBLEMY Z PARKOWANIEM:
kz/r
Źródło zdjęcia głównego: warszawa@tvn.pl