- Znowu metro nie działa. Na Młocinach wywalają ludzi z pociągu – zaalarmował po godz. 7 internauta. Nie on jeden. - Na stacji słychać komunikat "Z powodu awarii pociągi w kierunku Kabat kursują z opóźnieniem". Obecnie wynosi ok. 5-7 – pisał na warszawa@tvn.pl Dariusz.
"Niewielka usterka"
Jak wyjaśniał Krzysztof Malawko, rzecznik Metra Warszawskiego była to niewielka usterka. - Najprawdopodobniej była to awaria drzwi. Takie awarie składów to codzienność – uspokoił.
- Trzykrotka nieudana próba zamknięcia drzwi, mogą zostać zablokowane przez ludzi, albo śmieć, powoduje, że drzwi się blokują i maszynista jest informowany o awarii – tłumaczył rzecznik.
W myśl przepisów skład musi w takiej sytuacji, zjechać jako "techniczny" z prędkością 20 km/h. – Jeżeli usterka przestanie być sygnalizowana taki pociąg może ponownie zabrać pasażerów – wyjaśnił Malawko.
Sytuacja wróciła do normy
- Opóźnienia wynikają z tego, że skomplikowało się zawracanie pociągów na stacji początkowej. Powinno to już wkrótce wrócić do normy – zapewniał.
Po około pół godzinie sytuacja wróciła do normy. - Pociągi podjeżdżają regularnie. Tłumy wchodzą i wychodzą, co jest normalne w godzinach szczytu. Nie ma komunikatów opóźnieniach - podał po godz. 7.40 Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.
Utrudnienia w metrze
Awarie w metrze zdarzają się ostatnio dość często. Poprzednia miała miejsce wczoraj:
Poranne utrudnienia w metrze
A wcześniejsza przed tygodniem, 11 grudnia:
Tłumy na stacji Ratusz
wp/b
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński/ tvnwarszawa.pl