- Policjanci zatrzymali 4 osoby, pośród których są dwaj mężczyźni, którzy mają najprawdopodobniej bezpośredni związek z tym zdarzeniem - poinformowała po godzinie 16 Joanna Węgrzyniak ze stołecznej policji.
Jak dodała, zatrzymano 3 mężczyzn i jedną kobietę. - Teraz wykonywane są czynności z zatrzymanymi. Osoby te będą przesłuchiwane. Będziemy wyjaśniać wszystkie okoliczności -zapewniła.
Nocna awantura
O prawdopodobnym przebiegu wydarzeń informowała w poniedziałek rano na antenie TVN 24 Iwona Jurkiewicz ze stołecznej policji. - Najprawdopodobniej w jednym z bloków, na klatce schodowej znajdowało się pięciu mężczyzn. Podeszło do nich dwóch innych, z prośbą, aby zachowywali się ciszej - mówiła policjantka. - Najprawdopodobniej pięciu mężczyzn opuściło blok i stanęło nieopodal. Wtedy dwaj mężczyźni, którzy wcześniej zwrócili im uwagę, zaatakowali ich - opisała Jurkiewicz.
- Jedna osoba nie żyje, a trzy, z ranami kłutymi trafiły do szpitala - dodała.
Według Jurkiewicz, stan jednej z rannych osób jest bardzo ciężki, a życiu pozostałych nie zagraża niebezpieczeństwo.
Powstanie rysopis, będą przesłuchania
Jak relacjonował w poniedziałek przed 11 Łukasz Gonciarski, reporter TVN24, napastnikami mogli być mieszkańcy bloku, w którym przebywało pięciu mężczyzn. - Mogą mieć mieć około 20-30 lat - dodawał. - Funkcjonariusze chcą przesłuchać rannych mężczyzn. Czekają na zgodę lekarzy - informował z kolei po godzinie 13.
Policjanci proszą o kontakt wszystkie osoby, które mogą mieć jakiekolwiek informacje na temat tragicznego zdarzenia.
PAP/su/mz/roody