Najpierw policjanci ze stołecznego wydziału do walki z przestępczością narkotykową zdobyli informację o mężczyźnie, który może być organizatorem produkcji oraz handlu papierosami. Wyroby te miały być sprzedawane na terenie województwa mazowieckiego oraz w samej Warszawie. Zaplanowano akcję zatrzymania osób zamieszanych w nielegalny proceder.
37-letniego Adama W. zatrzymano w Płońsku. Tam też policjanci znaleźli magazyn z paletami z pudełkami wypełnionymi papierosami, zwoje z etykietami oraz samochód służący do przewozu towaru.
Byli zaskoczeni
- Pozostawało jeszcze dotarcie do miejsca, gdzie miały być wytwarzane papierosy. Wszystko wskazywało na to, że nielegalna produkcja trwa w oddalonej o 40 kilometrów miejscowości na terenie powiatu ciechanowskiego – informuje Komenda Stołeczna Policji.Policyjne wejście na posesję i do budynku, w którym znajdowała się tytoniowa fabryka całkowicie zaskoczyło jej pracowników. Zatrzymano czterech obywateli Ukrainy. W ręce policji trafił także 62-letni Mieczysław S., który prawdopodobnie nadzorował ich pracę.
Jak wylicza policja, zabezpieczono ponad 6,5 miliona sztuk papierosów, około 1,7 tony krajanki tytoniowej, palety z korą, odpady poprodukcyjne, specjalistyczne maszyny do produkcji, agregaty, sprężarki oraz filtry. Przejęto także pięć samochodów, które mogły być wykorzystywane w tym procederze, a dodatkowo na poczet przyszłych kar, 90 tys. złotych oraz ponad 1,5 tys, euro.
Do 10 lat więzienia
Straty Skarbu Państwa z tytułu działalności nielegalnej fabryki szacuje się na ponad 6 milionów złotych. Zatrzymani mężczyźni usłyszeli już zarzuty. - Wszyscy odpowiedzą za wytwarzanie wyrobów akcyzowych bez wymaganego wpisu do rejestru producentów wyrobów tytoniowych i uczynienie z tego procederu stałego źródła dochodu. Za to przestępstwo grozi kara do 10 lat więzienia – podsumowuje policja.
Nielegalna fabryka papierosów
skw/b