Policja chce pokazać zdjęcia uczestników zamieszek

fot. PAP/Leszek Szymański
fot
Stołeczna policja, po analizie nagrań z monitoringu, zwróci się do prokuratury o wydanie zgody na publikację zdjęć osób, które wzięły udział w zamieszkach 11 listopada podczas obchodów Święta Niepodległości. Publikacja ma pomóc w ustaleniu ich tożsamości.

Jak poinformował w czwartek PAP rzecznik komendanta stołecznego policji mł. insp. Maciej Karczyński, funkcjonariusze w dalszym ciągu analizują nagrania wideo, poszukując sprawców zamieszek, do jakich doszło w piątek na ulicach Warszawy.

Trwa analiza nagrań

"Praca policjantów polega głównie na przeglądaniu nagrań i identyfikacji osób biorących udział w starciach z policją. Trwa analiza nagrań monitoringu, zapisów z kamer policyjnych, materiałów przekazanych przez media oraz umieszczonych w internecie" - powiedział Karczyński.

Od wtorku warszawskim policjantom pomagają funkcjonariusze z 25 miast, z których w piątek przyjechały do Warszawy zorganizowane grupy albo gdzie grają kluby piłkarskie, których emblematy miały osoby biorące udział w zamieszkach. "Policjanci wrócili już do swoich jednostek, gdzie będą kontynuować analizę zabezpieczonych zapisów" - powiedział Karczyński.

Rozpoznali kilka osób

Policjanci na podstawie tych materiałów rozpoznali już kilka osób. Teraz ustalają, jaki był ich udział w zdarzeniach, czy była to czynna napaść, czy niszczenie mienia. Jak zapewnia policja, materiały będą weryfikowane do momentu, kiedy nie zostaną zidentyfikowane wszystkie osoby biorące udział w zamieszkach.

W piątek z okazji Święta Niepodległości w Warszawie odbył się m.in. wiec "Kolorowa Niepodległa", zorganizowany przez Porozumienie 11 listopada, a także "Marsz Niepodległości", zorganizowany przez Obóz Narodowo-Radykalny i Młodzież Wszechpolską. W wyniku starć demonstrantów z policją zatrzymano 210 osób; 40 funkcjonariuszy zostało lekko rannych. Do szpitali przewieziono 30 osób, które odniosły obrażenia.

176 zarzutów

Osoby zatrzymane po piątkowych zamieszkach usłyszały łącznie 176 zarzutów - 111 dotyczyło wykroczenia polegającego na naruszeniu porządku publicznego, natomiast 65 osób jest podejrzanych o różne przestępstwa, z czego ponad połowa - o czynną napaść na funkcjonariusza.

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście prowadzi łącznie 12 śledztw w sprawie piątkowych zajść. Jedno z nich obejmuje wydarzenia na pl. Konstytucji na początku Marszu Niepodległości; postawiono w nim 36 zarzutów dotyczących głównie czynnej napaści na funkcjonariuszy i naruszenia ich nietykalności.

Prokuratura wszczęła także śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza i spowodowania przez niego obrażeń ciała u demonstranta. Chodzi o sytuację uwiecznioną na filmie, który trafił do internetu. Widać na nim, jak cywilny funkcjonariusz kilka razy kopie w głowę kulącego się demonstranta.

Z kolei Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście Północ zleciła policji wszczęcie postępowania w sprawie zdarzeń z 11 listopada na Nowym Świecie, gdzie doszło do pobicia czterech osób, zniszczenia policyjnego miotacza gazu pieprzowego oraz znieważenia policjanta. W piątek na Nowym Świecie, jeszcze przed rozpoczęciem Marszu Niepodległości, policja zatrzymała ponad 90 obcokrajowców, w tym grupę antyfaszystów z Niemiec.

PPA/ran//par

Czytaj także: