Policja rzeczna przy niskim stanie Wisły będzie mogła bez problemów korzystać z Portu Praskiego. Trwa oczyszczanie z mułu i pogłębianie jego wejścia portu. Prace zakończą się kilka dni przed Bożym Narodzeniem. Eksperci oceniają, że to jedynie doraźne rozwiązanie.
- Oprócz pogłębiania portu zajmiemy się również samą rzeką, wydobywamy z niej kamienie i kłody będące przeszkodami – mówi Marek Piwowarski, pełnomocnik prezydenta miasta ds. Wisły.
"Znowu zamuli teren"
Pływający od kilkudziesięciu lat po Wiśle kapitan żeglugi śródlądowej Mirosław Kaczyński twierdzi, że prace pomogą jedynie doraźnie. – Przy pierwszym większym stanie Wisły, pogłębiony teren zostanie ponownie zamulony – ocenia kapitan.
Jak dodaje, w pierwszej kolejności trzeba poczekać na odpowiedni poziom Wisły minimum 130 cm (obecnie jest około 115 cm). – Ponadto trzeba najpierw wyczyścić przedporcie, później usunąć Kępe przed wejściem do portu. Poniżej niej układa się muł – wyjaśnia Kaczyński.
- Przy obecnym poziomie Wisły wykonywanie prac mija się z celem, pogłębiarka zrobi to niedokładnie, ponieważ specjalna rama nie wbije się na tyle głęboko, aby skutecznie zassać urobek – komentuje kapitan.
300 tys. na pogłębianie
Prace przy pogłębianiu pochłoną 300 tysięcy złotych. Pochodzą one z rezerwy celowej. Decyzje o ich uruchomieniu podjęła prezydent miasta pod koniec września.
bf//ec