PO, PiS i SLD za mniejszymi opłatami w przedszkolach

fot. Dawid Krysztofiński/tvnwarszawa.pl
fot
Najpierw gorąca wymiana "uprzejmości" a później zaskakujące wyniki głosowania. Radni Warszawy przyjęli niemal jednogłośnie propozycję zmniejszenia opłat za opiekę w przedszkolach.

Główne założenia zmian, to obniżenie opłaty za godzinę opieki w przedszkolu z 3,50 zł do 2,60 zł, bezpłatna opieka nad dzieckiem od otwarcia przedszkola do godz. 13:00 oraz pakiet ulg dla rodzin wielodzietnych i zarabiających mniej niż 1039 zł.

56 radnych "za"

Uchwałę w tej sprawie poparło aż 56 radnych. To oznacza, że propozycje Ratusza poparli nie tylko radni PO, ale także PiS i SLD.

Ta jednomyślność może zastanawiać, bo kilka godzin wcześniej radni opozycji nie szczędzili słów krytyki pod adresem władz miasta i przedstawili własna pomysły. PiS chciało, żeby za darmo było nie 5, tylko 10 godzin, a SLD domagało się bezpłatnych 5 godzin i 2 zł za godzinę. Te pomysły jednak przepadły w głosowaniu.

"Dziwi mnie Wasz cynizm i obłuda"

Zanim jednak radni zaczęli głosowanie doszło do kilku potyczek na słowa.

- Wprowadzenie ulg wynika z tego, że porównaliśmy rozwiązania w innych miastach i z tych dobrych skorzystaliśmy - powiedziała, przedstawiając główne założenia zmian, Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent miasta i zwróciła się bezpośrednio do radnych PiS.

- Uwaga, teraz będzie informacja, jak to się mówi, porażająca. W latach 2004 - 2006, czyli za rządów PiS w Warszawie, zlikwidowano 12 przedszkoli, m.in. przy ulicach Nowolipki, Freta, Barskiej, Kieleckiej - wymieniała. - My zaproponowaliśmy kompromisowe rozwiązanie. Ja z zasady w rozwiązania idealne nie wierzę - przyznała.

Po wystąpieniu prezydent miasta głos zabrała Maciej Wąsik z PiS.

- O jednej rzeczy pani zapomniała. Powinna pani kierować się zdrowym rozsądkiem. My jako PiS stoimy na stanowisku, że bezpłatnych powinno być nie 5, a 10 godzin dziennie w przedszkolu. Są miasta, które takie rozwiązania wprowadziły - powiedział.

- Dlaczego przy uchwalaniu przez Sejm nie powiedzieliście państwo prezesowi Kaczyńskiemu, żeby zgłosił taką poprawkę do ustawy w 2010 r. ? Ten Wasz cynizm i obłuda mnie bardzo dziwią - odpowiedziała na te zarzuty Gronkiewicz-Waltz.

Radni nie zajęli się żłobkami

W porządku obrad nie ma natomiast dyskusji o żłobkach. Zdecydowali o tym radni PO. Na sali pojawili się jednak rodzice maluchów z transparentami: "Mam dwa lata, więc rodziców nie stać już na brata" lub "Czyste sumienie, czy pełne kieszenie?".

fot. TVN24 i Leszek Szymański/PAP

fot

ec/band/par

Czytaj także: