Plac Defilad: nadzór budowlany usuwa samolot. Płaci miasto

Samolot ma zniknąć z placu Defilad
Źródło: Tomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl

Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego rozpoczął rozbiórkę samolotu - restauracji z placu Defilad. Fragmenty konstrukcji mają być wywożone po południu albo wieczorem. Za prace płaci stołeczny ratusz.

- Przy samolocie jest policja, stanął też dźwig. Rozbiórka rozpoczęła się od demontażu skrzydła – relacjonował około godziny 9.30 Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.

Informacje potwierdził powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Andrzej Kłosowski.

- Konstrukcja będzie wywożona w częściach, po południu albo wieczorem, gdy będzie mniejszy ruch - zaznaczył Kłosowski.

Jak podkreślił, pieniądze na operację dało miasto, a Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego wynajął firmę, która się tym zajmuje. - To koszt około 50 tysięcy złotych. Będziemy dochodzili zwrotu od właściciela konstrukcji - zapowiedział Kłosowski.

- Mamy nadzieję, że warszawiacy już jutro tego samolotu nie zobaczą - powiedział Michał Olszewski, wiceprezydent stolicy w relacji na żywo na Facebooku z placu Defilad.

Przy samolocie doszło też do groźnej sytuacji, w wyniku której przerwano na pewien czas rozbiórkę. Płonęła pobliska budka. Jak powiedział tvnwarszawa.pl Robert Koniuszy ze śródmiejskiej komendy, na miejscu pojawił się właściciel samolotu. - Wszedł do jednego z pobliskich obiektów, a gdy stamtąd wyszedł, ze środka zaczął wydobywać się dym. Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia jego ewentualnego związku z tym pożarem – wyjaśnił Robert Koniuszy.

Przed godziną 14 nastąpiła przerwa w rozbiórce. - Na miejsce przyjechali technicy, żeby badać przyczyny pożaru - powiedział Zieliński.

Demontaż samolotu

Rozbiórka po decyzjach

Biały IŁ "wylądował" na placu Defilad w wakacje. Niedługo potem PINB stwierdził, że jest samowolą budowlaną niezgodną z planem zagospodarowania przestrzennego i powinien zostać usunięty. Decyzja nadzoru została wydana we wrześniu, ale obiektu nie można było zlikwidować, ponieważ jedna ze stron odwołała się od postanowienia do wyższej instancji, czyli inspektora wojewódzkiego.

W styczniu pisaliśmy, że ten podtrzymał decyzję swojego powiatowego odpowiednika. Teraz PINB informuje, że minął 30-dniowy termin, w którym właściciel samolotu mógł się odwołać od tej decyzji. Nie zrobił tego, więc we wtorek rano firma działająca na zlecenie urzędników przystąpiła do pracy

Wylądował na zreprywatyzowanej działce

Jak pisaliśmy na tvnwarszawa.pl, samolot stanął na prywatnej działce, zwróconej w ramach reprywatyzacji Tadeuszowi Kossowi. Obiekt wzbudził duże kontrowersje. Władze Warszawy szybko uznały, że jest samowolą budowlaną i zgłosiły sprawę nadzorowi budowlanemu.

Właściciel obiektu zapewniał, że go usunie, ale słowa nie dotrzymał. Mimo deklaracji przygotowania do uruchomienia punktu gastronomicznego trwały w najlepsze. IŁ został odpowiednio pomalowany, otoczono go ogródkiem, a przy wejściu zamontowano nawet tablicę z menu.

ZOBACZ MATERIAŁY O SAMOLOCIE NA PLACU DEFILAD:

Samolot na placu Defilad

Samolot na placu Defilad

Źródło: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl
Samolot na placu Defilad
Samolot na placu Defilad
Teraz oglądasz
Inspektorzy PINB odnaleźli szambo
Inspektorzy PINB odnaleźli szambo
Teraz oglądasz
Wiceprezydent:plan zakazuje stawiania takich obiektów
Wiceprezydent:plan zakazuje stawiania takich obiektów
Teraz oglądasz
Samolot nabiera kolorów
Samolot nabiera kolorów
Teraz oglądasz
Materiał Macieja Mazura z marca 2008 roku
Materiał Macieja Mazura z marca 2008 roku
Teraz oglądasz
Samolot na placu Defilad
Samolot na placu Defilad
Teraz oglądasz

Samolot na placu Defilad

ran/r

Czytaj także: