Pikieta KOD przed kancelarią premiera. "Beata, drukuj ten wyrok!"

KOD świętuje urodziny konstytucji
Źródło: TVN24
"Beata, drukuj ten wyrok!" – pod takim hasłem przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji pikietowali w sobotę przed kancelarią premiera. Działacze domagali się publikacji marcowego orzeczenia TK ws. nowelizacji ustawy o Trybunale, autorstwa PiS.

Zgromadzenie trwało około 3 godzin. Zostało rozwiązane około godz. 15. Zakończyły się też utrudnienia komunikacyjne, a ruch na Al. Ujazdowskich został wznowiony.

– Według naszych danych w pikiecie wzięło udział około 350 osób. Wydarzenie przebiegło spokojnie, bez żadnych niepokojących zdarzeń – poinformował rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji Mariusz Mrozek.

Działacze KOD rozdawali egzemplarze Konstytucji RP na ulicach Warszawy.

"24 dni już czekamy"

Pikietę rozpoczęła zmiana cyfr na liczniku oznaczającym dni, które upłynęły od wydania orzeczenia TK ws. nowelizacji ustawy o Trybunale, autorstwa PiS.

- Zmieniamy numer na tablicy przypominając pani premier o tym, że już 24 dni czekamy na to, żeby wyrok został wydrukowany - podkreślił przewodniczący KOD na Mazowszu Piotr Wieczorek. - Generałowie "dobrej zmiany" szykują zamach na wolności obywatelskie pod płaszczykiem zagrożenia zewnętrznego. Szykują zamach na wypracowany kompromis aborcyjny, szykują nam dyktaturę - dodał.

Rocznica uchwalenia konstytucji

Wieczorek przypomniał też, że w sobotę, 2 kwietnia, mija 19 lat od uchwalenia konstytucji. Jak podkreślił, w całym kraju KODerzy i KODerki mają na ustach jej imię i nie pozwolą "nikomu, nawet dobrej zmianie, na bezkarne jej gwałcenie".

- Będziemy pilnować niezawisłości Trybunału Konstytucyjnego, będziemy do skutku domagać się publikacji wyroku uznającego tzw. ustawę naprawczą za niezgodną z przepisami ustawy zasadniczej - zapowiedział.

Podczas pikiety zaproszeni goście odczytywali fragmenty konstytucji. Wśród nich byli m.in. Ewa Wanat, Jarosław Kurski i Jacek Żakowski. Uczestnicy demonstracji skandowali natomiast np. "Beata drukuj ten wyrok", "Obronimy demokrację" oraz "Wolność, równość, demokracja".

Dlaczego protestują?

Przed pikietą organizatorzy wydarzenia napisali na swojej stronie internetowej:

"9.03. Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej, stwierdzający niezgodność z Konstytucją tak zwanej "ustawy naprawczej" autorstwa PiS. Trybunał działał bezpośrednio w oparciu o artykuły Konstytucji. Zgodnie z Ustawą Zasadniczą, wyroki Trybunału Konstytucyjnego winny być publikowane w Dzienniku Ustaw RP niezwłocznie. Zazwyczaj rząd publikował je w ciągu 7 dni. Po upływie tego okresu, KOD postanowił upomnieć się o przestrzeganie prawa. Nasza pikieta, wraz z tablicą odliczającą dni od daty wydania wyroku, stanęły pod budynkiem KPRM".

Zapowiedzieli też, że będą stać przed kancelarią premiera aż do skutku. Od kilkunastu dni przed budynkiem są rozbite namioty.

100 zawiadomień do prokuratury

9 marca 12-osobowy skład TK orzekł, że cała nowela ustawy o TK autorstwa PiS narusza cztery zasady konstytucji. Za niezgodne z konstytucją uznał jej szesnaście zapisów. Zdania odrębne złożyli Julia Przyłębska i Piotr Pszczółkowski, według których skład TK powinien być 15-osobowy, a TK nie mógł pominąć noweli przy jej badaniu. Według rządu "komunikat TK" nie spełnia przesłanek ustawowych, by być uznanym za wyrok i nie można tego komunikatu opublikować.

Do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, jak dotąd, wpłynęło ponad 100 zawiadomień o przestępstwie nieopublikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca ws. nowelizacji ustawy o TK. Prokuratura prowadzi czynności sprawdzające w tej sprawie.

PAP/b

Czytaj także: