Volkswagen, który jechał al. Zieleniecką od ronda Waszyngtona w kierunku Targowej, nie zachowywał się jak inne samochody. Jego kierowca chaotycznie zmieniał pasy, nagle hamował w nieuzasadnionych momentach, po czym agresywnie przyspieszał. Zauważyłą to załoga karetki warszawskiego pogotowia.
– Ratownicy zatrzymali dziwnie jadący samochód na wysokości Teatru Powszechnego. Jego kierowca nie był jednak chory. Był kompletnie pijany – relacjonuje Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl. Lekarze przytrzymali kierowcę i zawiadomili policję. Po chwili na miejscu był już radiowóz.
- Kierowcy udało się wydmuchać dwa promile alkoholu – mówi Zieliński. Nie wrócił już do swojego vw. Został w samochodzie policyjnym. Całe szczęscie, że załodze udało się zatrzymać mężczyznę, zanim zmuszeni byliby do niego przyjechać.
wp//ec
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński /tvnwarszawa.pl