Zgłoszenie o grupie mężczyzn demolujących samochody zaparkowane przy ulicy Czackiego dotarło do mundurowych w poniedziałek po godzinie 3.00. Nadmiar energii wyładowali oni na pięciu samochodach. - Powybijali przednie i tylne szyby, zniszczyli lusterka, wgnietli dachy, pokrywy silnika i drzwi – wylicza stołeczna policja. Właściciele wycenili straty na kilka tysięcy złotych.
W samochodzie marihuana
Na miejsce pojechały policyjne radiowozy. Technicy zabezpieczali ślady, a ich koledzy zaczęli szukać wandali. Po kilkudziesięciu minutach, na pobliskiej ulicy, uwagę funkcjonariuszy zwróciła grupka mężczyzn. Jeden z nich miał rozciętą i krwawiącą rękę.
Wszyscy zostali wylegitymowani i sprawdzeni.
Jeden z podejrzanych miał przy sobie kluczyki do bmw. Na tylnej kanapie samochodu leżało lusterko oderwane od jednego ze zniszczonych pojazdów, a w kieszeni drzwi auta policjanci znaleźli działkę marihuany.
Obaj byli pijani
21-letni Mateusz K. usłyszał zarzut zniszczenia mienia i posiadania narkotyków, a 24-leni Patryk P. uszkodzenia mienia. W chwili zatrzymania byli pijani. Mieli odpowiednio po 1 i 1,5 promila alkoholu we krwi.Za te przestępstwa podejrzanym może grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
wp/b
Źródło zdjęcia głównego: fot. KSP