Zimą miejsca parkingowe znikają pod hałdami śniegu, a kierowcy szukając wolnego terenu stawiają często auta na trawniku pokrytym białym puchem. Czy można za to dostać mandat? Odpowiedzi na to pytanie szukała reporterka programu "Wstajesz i wiesz" TVN24.
Jak się okazuje straż miejska nie ma podstaw do tego, aby kogokolwiek ukarać za to, że zaparkował prawdopodobnie na zaśnieżonym trawniku.
- Trudno w zimie szukać trawnika, trudno szukać zieleni. Nie dostaniemy mandatu – mówi stanowczo Monika Niżniak, rzeczniczka prasowa formacji. - W przypadku parkowania na zieleni musi dojść do fizycznego uszkodzenia. W zimie trudno żebyśmy uszkodzili trawnik, którego nie widzimy – dodaje Niżniak.
Jak dodaje rzeczniczka, w okresie zimowy liczba interwencji związanych z nieprawidłowym parkowaniem znacznie spada. – Nie każdy czuje się na siłach, aby jeździć samochodem w zimowej aurze, więc wiele osób decyduje się na podróż komunikacją miejską – przypuszcza Niżniak.
Kary za nieodśnieżony chodnik i ulicę
Mniej zgłoszeń dotyczących nieprawidłowego parkowania nie oznacza, że strażnicy nic nie robią. W zimie mieszkańcy często informują o nieodśnieżonych chodnikach czy ulicach.
– Od początku stycznia mieliśmy ponad 700 zgłoszeń dotyczących problemów z odśnieżaniem. W przypadku, gdy zarządcy uchylają się o tego obowiązku, to my nie wyciągamy w pierwszej kolejności bloczków mandatowych, najpierw przypominamy o obowiązkach – tłumaczy rzeczniczka strażników.
Mandaty są wypisywane w ostateczności. Od stycznia strażnicy ukarali 20 zarządów ulic i chodników.
bf/ran