Budowa Muzeum Historii Żydów Polskich finiszuje. Przedstawiciele ministerstwa i ratusza właśnie oznajmili, że znaleźli pieniądze na jego dokończenie.
Minister sam miał problem z parkowaniem
Konferencję zorganizowali w miejscu, które wkrótce będą odwiedzać tłumy zwiedzających, czyli w sercu wiecznie zastawionego samochodami Muranowa. Dzięki temu przekonali się, co może wkrótce czekać zwiedzających i okolicznych mieszkańców. Bo o miejsce dla samochodu nie było łatwo. Spieszącemu się ministrowi Zdrojewskiemu nie udało się przepisowo zaparkować. Jego mercedes z trudem wcisnął się pomiędzy inne auta przy ulicy Zamenhofa.
A wkrótce może być jeszcze gorzej. Bo oprócz samochodów mieszkańców będą tam stawać również pojazdy turystów. Władze placówki zapowiadają, że muzeum ma odwiedzać około pół miliona osób rocznie.
Znany (?) problem
Problem braku muzealnego parkingu,powinien być urzędnikom dobrze znany.Sprawą tą zajmowaliśmy się już w tvnwarszawa.pl w 2010, a potem w 2011 roku.
Z podziemnego parkingu na 200 aut miasto zrezygnowało jeszcze przed rozpoczęciem budowy. Władze muzeum próbowały przekonać Ratusz, że warto wrócić do tego pomysłu. W zeszłym roku urzędnicy uznali jednak, że nie ma na to pieniędzy.
Czy znaleźli inne rozwiązanie? - Dziękuję za to pytanie. Już teraz nie ma jak stąd wyjechać - ucieszył się jeden z mieszkańców Muranowa, który przyszedł na konferencję.
Urzędnicy wydawali się jednak tą kwestią zaskoczeni: - Parking będzie wykonany w ramach podprojektu - stwierdziła nowa dyrektor muzeum Agnieszka Rudzińska. Konkretów jednak nie podała.
Kiedy? Ile miejsc?
Paweł Barański, szef Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta, wezwany do odpowiedzi przez prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz, również nie potrafił powiedzieć o oczekiwanym parkingu wiele ponad to, że jest on potrzebny: - Ten problem nie jest rozwiązany - przyznał. - Nie mamy w zadaniach realizacji tego projektu - dodał.
W rozmowę włączył się przewodniczący rady muzeum, Marian Turski mówiąc, że zagraniczny deweloper zaproponował budowę podziemnego parkingu na sąsiedniej działce. Czy chodzi o skwer sąsiadujący z budynkiem i ulicą Karmelicką? Na to pytanie nie uzyskałam odpowiedzi.
Minister Zdrojewski, który sam nie znalazł przy budowanym muzeum miejsca dla swojego samochodu, stwierdził że jest ono dobrze zlokalizowane i można do niego dojechać autobusem. Parking podziemny uznał za zbyt duże ryzyko dla konstrukcji, ale obiecał, że problem zostanie rozwiązany.
Parkowanie będzie płatne
Ratunkiem dla zastawionego samochodami Muranowa może okazać się póki co jedynie wprowadzenie strefy płatnego parkowania. Ma ona stać się rzeczywistością do końca marca 2013 roku (czytaj więcej - gdzie staną parkomaty), a więc przed samym otwarciem muzeum. To planowane jest na 19 kwietnia 2013 roku.
Przy muzeum znajdzie się jedynie miejsce dla trzech autokarów i 24 samochodów. Co, jak przyznają jego przedstawicie, jest kroplą w morzu potrzeb.
Komunikacją, nie samochodem
Po publikacji tego tekstu skontaktował się z nami rzecznik ratusza, Bartosz Milczarczyk. - Miasto stawia na komunikację miejską, a muzeum będzie doskonale skomunikowane. Dojazd z trzech stron: Jana Pawła, Anielewicza i Andersa - wyjaśnia. - Ograniczenie ruchu samochodowego w centrum jest zgodne ze strategią rozwoju miasta. Na Muranowie zostanie wprowadzona strefa płatnego parkowania, co poprawi sytuację parkingową - mówi. - Na nowy parking nie ma miejsca - dodaje.
To pierwsza tak jasna deklaracja w tej sprawie ze strony stołecznego Ratusza.
Co z autokarami? - dopytuję jednak. Trzy obiecane miejsca mogą nie wystarczyć. - Będziemy myśleć o tymczasowej organizacji ruchu. Taka funkcjonuje na przykład koło zoo, gdzie okolicznościowo jeden pas jezdni zmienia się w parking dla samochodów - podsuwa pomysł rzecznik.
Milena Zawiślińska