Zamaskowani wbiegli do jubilera. Sterroryzowali sprzedawcę gazem i młotkiem

Zatrzymano podejrzanych o napad na jubilera w Otwocku
Policja zatrzymała podejrzanych
Źródło: KSP
Policjanci zatrzymali czterech podejrzanych o napad na sklep jubilerski w podwarszawskim Otwocku. Trzej nastolatkowie spędzą najbliższe miesiące w schronisku dla nieletnich. Czwarty podejrzany - 28-latek - przyznał się do napadu, a na proces poczeka w areszcie.

W poniedziałek w Otwocku doszło do napadu na sklep jubilerski. "Trzy zamaskowane osoby w rękawiczkach wbiegły do sklepu z biżuterią, gdzie sterroryzowali sprzedawcę przy użyciu gazu pieprzowego, młotka oraz przedmiotu przypominającego broń. Następnie, rozbijając młotkiem szklane gabloty, ukradli biżuterię różnego typu na kwotę 260 tys. zł" - przekazał w komunikacie prasowym sierżant sztabowy Patryk Domarecki z otwockiej policji.

Sprawców spłoszył alarm. Wybiegli ze sklepu, wsiedli do auta, w którym czekał na nich kierowca i odjechali. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Na miejsce przyjechała policja.

Samochód zostawili w lesie

Po kilkunastu godzinach policjanci znaleźli w otwockim lesie samochód wykorzystany do napadu. Na miejsce sprowadzono psa tropiącego. Funkcjonariusze ustalili, że poszukiwani przebywają w Rembertowie.

"Od razu po potwierdzeniu tej informacji policjanci weszli do budynku, gdzie zatrzymali mężczyznę w wieku 28 lat. Ponadto policjanci zatrzymali troje nieletnich w wieku 15 i 16 lat. Wszyscy zatrzymani okazali się obywatelami Rumunii" - przekazał policjant.

28-latek usłyszał zarzut rozboju z niebezpiecznym narzędziem. Mężczyzna przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Prokurator zawnioskował do sądu o tymczasowy areszt wobec 28-latka. Sąd przychylił się do tego wniosku. Mężczyzna trafił na trzy miesiące do aresztu.

Grozi im 12 lat więzienia

Nieletni odmówili składania wyjaśnień i nie przyznali się do winy. Prokuratura, mając na uwadze zebrany materiał oraz zachowanie nieletnich, postanowiła potraktować ich jak dorosłych. Zawnioskowała do Sądu Rodzinnego w Otwocku o umieszczenie ich w schronisku na trzy miesiące, na co sąd się zgodził.

Zarówno 28-latkowi, jak i jego nastoletnim wspólnikom, którzy są traktowani jak dorośli, grozi do 12 lat więzienia.

Czytaj także: