Groził, że zabije pracownicę sklepu i klientów. Wrócił z 20-centymetrowym nożem

Na miejscu pracowała policja (zdjęcie ilustracyjne)

Na miejscu pracowała policja (zdjęcie ilustracyjne)
Do zdarzenia doszło w Ostrołęce
Źródło: Google Earth

Do aresztu trafił mężczyzna, który znieważał i kierował groźby karalne wobec pracownicy marketu w Ostrołęce. Podczas zatrzymania agresor miał powiedzieć policjantom, że zabiłby ekspedientkę, klientów oraz siebie. Mężczyzna miał przy sobie 20-centymetrowy nóż.

Do zdarzenia doszło 21 czerwca w sklepie przy ulicy Steyera w Ostrołęce. Zawiadomienie o przestępstwie złożyła pracownica marketu. Jak zeznała, jeden z klientów niespodziewanie zaczął ją wyzywać i grozić pozbawieniem życia. Mężczyzna wyszedł ze sklepu, ale po chwili wrócił, trzymając w ręku 20-centymetrowy nóż. Z relacji pokrzywdzonej wynika, że był agresywny i nieobliczalny. Próbował dostać się do wnętrza sklepu, który w obawie o życie i zdrowie pracownice zamknęły. Gdy mężczyzna nie mógł dostać się do środka, wsiadł na rower i odjechał.

"Chciał nastraszyć pracownicę sklepu"

Podejrzany został zatrzymany przez policjantów. - Podczas czynności zatrzymania Marek Ż. oznajmił im, iż gdyby posiadał przy sobie broń, to zabiłby ekspedientkę(...), zabiłby nawet sto osób i samego siebie. Jak się okazało, mężczyzna woził nóż w bagażniku roweru - przekazała prokurator Elżbieta Edyta Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.

Jak dodała przedstawicielka prokuratury, podejrzanemu przedstawiono zarzut kierowania gróźb karalnych oraz znieważenia ekspedientki. - Podejrzany przyznał, że chciał nastraszyć pracownicę sklepu, bo nie wydała mu reszty za zakupy. Wyjaśnił też, że zabiłby pracownicę sklepu, inne osoby oraz siebie - dodała Łukasiewicz.

Z uwagi na realne zagrożenie życia i zdrowia pokrzywdzonej prokurator skierował wniosek o tymczasowy areszt dla podejrzanego. Sąd ten wniosek podzielił.

Czytaj także: