W Muzeum Powstania Warszawskiego kombatanci spotkali się z prezydentem Polski i prezydent Warszawy. W przemówieniach kombatantów nie zabrakło gorzkich słów i odniesień do wydarzeń ostatnich dni: apelu pamięci i procesu lustracyjnego gen. Ścibor-Rylskiego.
Spotkanie to tradycja zapoczątkowana przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, kontynuowana przez Andrzeja Dudę. Tegoroczne zaczęło się w sobotę o godzinie 11. Po wręczeniu odznaczeń przemawiał najpierw prezydent RP, a po nim – prezydent Warszawy.
Galperyn: zarzucano nam bierność
Ale to przemówienie wiceprezesa Związku Powstańców Warszawskich Zbigniewa Galperyna okazało się najważniejszym momentem uroczystości. - To jest nietypowe wystąpienie, ale też otaczająca nas rzeczywistość skłoniła mnie do poruszenia spraw tak innych, ale również ważnych dla powstańców, ich rodzin i wszystkich, dla których etos powstania warszawskiego jest tak bliski sercu - powiedział.
Galperyn zaczął od przypomnienia, że w tym roku w uroczystościach nie bierze udziały prezes związku, 99-letni generał Zbigniew Ścibor-Rylski. - Rany odniesione w partyzantce oraz w Powstaniu i podeszły wiek nie pozwoliły mu na stawienie się. Z roku na rok nas Powstańców, weteranów drugiej wojny światowej ubywa - podkreślił Galperyn.
I dodał: - Są sytuacje, w których należy się spieszyć. Z roku na rok nas - weteranów II wojny światowej szybko ubywa. Jesteśmy kombatancką rodziną i chcielibyśmy, aby istotne dla nas sprawy nie dzieliły nas.
Jako przykład podał tekst apelu. - Na początku był to apel poległych w Powstaniu, ale na skutek zadań środowisk Powstańczych, a także indywidualnych osób, o poszerzenie jego treści o jednostki i dowódców biorących udział w Powstaniu, ulegał zmianom. Tak że z czasem stał się nie apelem poległych, ale apelem pamięci - przypomniał.
Na końcu odniósł się do kwestii procesu lustracyjnego generała. – Sprawa bulwersuje nas. My Powstańcy sądzimy, że to dobry dzień i miejsce na poruszenie tego tematu. Zdecydowaliśmy się, bo zarzucano nam bierność w sprawie obrony dobrego imienia generała. Byliśmy przez niego zobligowani, by nie dawać upustu emocjom, nie prostować – tłumaczył.
I dodał ostro: - Podtrzymywanie kontaktów (przez Ścibor-Rylskiego - red.), jako oficera wywiadu AK, z UB, odbywało się na rozkaz przełożonych. Celem było pozyskanie informacji dla AK. Niestety nie żyje już nikt, kto by poświadczył że generał otrzymał takie polecenie. Wielu kolegów dzięki niemu uniknęło aresztowania! – nie krył emocji Galperyn.
Zbigniew Galperyn, wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich
Lustracja 99-letniego generała
Proces lustracyjny 99-letniego generała toczy się przed sądem okręgowym Warszawa – Praga. Ścibor-Rylski podlega lustracji jako członek Kapituły Orderu Wojennego Virtuti Militari. Pion lustracyjny IPN zarzucił mu, że w oświadczeniu z 2007 r. zataił związki ze służbami PRL.
Biegli zbadają, czy zdrowie generała pozwala na udział w procesie.
Żukowski: Historia lubi się powtarzać
Po Galperynie przemawiał z kolei Leszek Żukowski, prezes Światowego Związku Żołnierzy AK. Przypomniał, że lokalizacja Muzeum Powstania Warszawskiego została zatwierdzona przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. - Prezydent wprowadził też zasadę spotykania się Powstańcami właśnie tutaj. Dziękuje prezydentowi obecnie nam panującemu za podtrzymanie tej tradycji. Za słowa które dzisiaj usłyszeliśmy. Dziękuję prezydent Warszawy za organizację uroczystości. Dyrektorowi Janowi Ołdakowskiemu, pracownikom i wolontariuszom za ich pracę, upowszechnianie wiedzy o okupacji niemieckiej i życzliwość z jaką się do nas odnoszą - powiedział.
I dodał: - Atmosfera w muzeum sprawia, że czujemy się młodsi, sprawniejsi, bardziej sobie przyjaźni i gotowi do czynu. Wprawdzie nasz wiek powoduje pewne ograniczenia, ale mimo wszystko jesteśmy świadkami historii i możemy przekazywać młodszym pokoleniom nie tylko wspomnienia z powstania, ale dzielić się doświadczeniem życiowym.
Przestrzegał też, że historia lubi się powtarzać. - Nasi sąsiedzi już czterokrotnie dokonywali rozbioru Polski. Umiłowanie ojczyzny i wolności powodowało ze mimo klęsk, strat i cierpień mamy w historii powstania. Czy nie daje to nic do myślenia? – pytał.
W jego przemówieniu też nie zabrakło gorzkich słów. - Z tą naszą sprawnością to oczywiście propaganda. Jeżeli w najbliższym czasie nie zostaną podjęte jakieś kroki w formie ustawy zapewniające powstańcom bezpieczna starość, to może dojść do tego, ze bohaterowie będą umierali w zapomnieniu, mówiąc w przenośni - gdzieś pod płotem – stwierdził Żukowski.
Leszek Żukowski prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej
Piątka zbojkotowała spotkanie
Z tych samych powodów sobotnie spotkanie zbojkotowali niektórzy Powstańcy. Pięcioro z nich napisało list otwarty.
- Pan Prezydent i minister obrony Antoni Macierewicz dopuścili do jawnego lekceważenia woli powstańców – napisali.
Duda: Powstanie jest pomnikiem pamięci
Pierwszy na sobotnim spotkaniu przemawiał Andrzej Duda: - Powstanie warszawskie jest pomnikiem naszej pamięci, a powstańcy naszym największym skarbem - powiedział prezydent. Podkreślał, że ma do Powstania osobisty stosunek, a wspomnienia jego uczestników były dla niego "jak Biblia".
Prezydent przypominał, że Muzeum Powstania Warszawskiego powstało z inicjatywy prezydenta Lecha Kaczyńskiego. - To muzeum jest piękne, jest wasze - tak, jak wasz jest 1 sierpnia - podkreślił Duda.
- Powstańcy są naszym największym skarbem, powstanie jest pomnikiem naszej pamięci. I muszę państwu powiedzieć, że nie mówię tego wyłącznie jako prezydent RP. Mówię to także po prostu jako Andrzej Duda, który ma osobiście do powstania warszawskiego i powstańców szacunek niezwykle szczególny. Bo ja się wychowałem na tej tradycji, chociaż mieszkałem w Krakowie, chociaż tam chodziłem do szkoły - mówił prezydent.
Podkreślił, że gdy po raz pierwszy przyjechał do Warszawy, jeszcze jako dziecko, to szedł "od kamienicy, do kamienicy, od miejsca do miejsca, od tablicy do tablicy, wspominając heroizm, czyn bojowy, bohaterstwo moich bohaterów".
Przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy
"Sprawa jest w sądzie"
Pytany - już po uroczystości - o komentarz do słów wiceprezesa Związku Powstańców Warszawskich Andrzej Duda powiedział:
- Sprawa jest w sądzie i sąd będzie podejmował odpowiednie decyzje. Apel powstańców należy uszanować.
Gronkiewicz-Waltz: Dzisiaj patriotyzm wygląda inaczej
Po Andrzeju Dudzie przemawiała prezydent Warszawy: - Tożsamość współczesnej Warszawy zawsze będzie wyrastać z historii, z gruzów zburzonego miasta i postawy mieszkańców.
- Mieliście wtedy między 13 a 18 lat. Pomyślmy sobie, że dzisiaj nasze dzieci, wnuki w wieku między 13 a 18 lat miałyby podjąć decyzję o pójściu do Powstania. Straszne. Dzisiaj na szczęście patriotyzm wygląda inaczej. Dziś patriotyzm to służba dla kraju, praca - taka zwykła, codzienna praca na każdym stanowisku. Wtedy patriotyzm oznaczał ofiarę krwi - powiedziała.
I dodała: - Nie ulega wątpliwości, że udowodniliście, że Warszawa jest miastem nieujarzmionym. Ale dzisiaj to już wnuki pokolenia, nazwanego pokoleniem Kolumbów, to młodzi ludzie budują Warszawę. Warszawa rozwija się, odzyskuje swój wdzięk, ożywa i łączy tradycję z nowoczesnością. Jest stolicą Europy Środkowej. Mam nadzieję, że patrząc na dzisiejszą Warszawę jesteśmy z niej dumni.
Przemówienie prezydent Warszawy
Spotkania z Powstańcami w @1944pl to dla mnie zawsze duże przeżycie. pic.twitter.com/bvWjPepZxL— Hanna Gronkiewicz (@hannagw) July 30, 2016
PAP/skz/r