- Odkryto ścianę egzekucji żołnierzy antykomunistycznego podziemia - poinformował wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk podczas konferencji prasowej w siedzibie byłego aresztu śledczego Warszawa-Mokotów. Obecnie mieści się tam Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.
- Ta ściana na każdym, kto ma odrobinę wrażliwości w sobie, wywoła szczególne emocje. Tu stał prokurator, gdzieś tu stał naczelnik (aresztu Alojzy) Grabicki, a przy tej ścianie stali nasi bohaterowie - mówił Szwagrzyk, wskazując miejsca przy odkrytej niedawno ścianie egzekucji.
Liczne ślady po kulach
Ścianę śmierci odkryto, gdy po usunięciu warstwy tynku z więziennego muru byłego aresztu śledczego Warszawa-Mokotów odnaleziono ślady po kulach. Według relacji świadków, w latach 1945-1955 skazanych na śmierć żołnierzy antykomunistycznego podziemia prowadzono na wykonanie wyroku m.in. pod mur przy więziennej kotłowni, między łaźnią i magazynem odzieżowym.
Tam właśnie mieści się odkryta ściana straceń. Ofiary ginęły od kul z broni krótkiej i pistoletu maszynowego. Strzałem w tył głowy, tzw. metodą katyńską, zamordowano wówczas na terenie więzienia mokotowskiego około 350-400 osób.
- Za kilka miesięcy wrócimy tutaj z ekipą, żeby przebadać dokładnie to, co jest w tej chwili pod chodnikiem. Liczymy na to, że kule, łuski znajdziemy gdzieś tutaj pod ziemią. A może będzie to jakaś rzecz, która była przy ofierze w chwili śmierci? Zrobimy wszystko, żeby wszystko, cokolwiek pozostało, odnaleźć - zapewnił Krzysztof Szwagrzyk.
Śmierć bohatera
- Zygmunt Szendzielarz, Łukasz Ciepliński - to jest miejsce ich śmierci - mówił Jacek Pawłowicz, dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL. Jest ona także - jak podano w informacji na temat odkrytej ściany - najbardziej prawdopodobnym miejscem śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego, "jednak z uwagi na rozbieżne relacje nie można tego ze 100-procentową pewnością potwierdzić".
69 lat temu, 25 maja 1948 r., władze komunistyczne wykonały wyrok śmierci na rotmistrzu Pileckim, oficerze ZWZ-AK, który w 1940 r. dobrowolnie poddał się wywózce do Auschwitz, aby zdobyć informacje o obozie. W 1947 r. został aresztowany przez UB. Torturowany i oskarżony o działalność wywiadowczą na rzecz rządu RP na emigracji, skazany został na karę śmierci. Wyrok wykonano poprzez strzał w tył głowy.
- Według relacji więźniów, którzy siedzieli w 1. pawilonie i czekali na egzekucje, więźniowie wchodzili do tego budynku i po 15-20 sekundach słychać było strzały. 75 śladów po kulach z broni krótkiej, tetetka albo pepesza, to jest to, z czego do tych ludzi strzelano - relacjonował Pawłowicz.
Poszukiwania Wyklętych
Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL, które ma być jednym z najważniejszych miejsc przywracania pamięci bohaterom ruchu antykomunistycznego, powstało w ubiegłym roku na terenie dawnego więzienia przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. W okresie stalinowskim więziono i zamordowano tam m.in.: rtm. Witolda Pileckiego, mjr. Zygmunta Szendzielarza ps. "Łupaszka", mjr. Hieronima Dekutowskiego ps. "Zapora" i gen. Augusta Emila Fieldorfa, ps. "Nil". Zwłoki ofiar komunistyczna bezpieka ukrywała w dołach śmierci na terenie Warszawy, m.in. na tzw. Łączce Cmentarza Wojskowego na Powązkach. Obecnie trwa tam ostatni etap poszukiwań szczątków ofiar, które prowadzą specjaliści i wolontariusze Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN, którym kieruje prof. Krzysztof Szwagrzyk.
Zobacz materiał o poszukiwaniach ofiar represji stalinowskich na bródnowskim cmentarzu:
PAP/skw/b/jb