Od września żłobki zdrożeją dwukrotnie

fot. TVN Warszawa
fot. TVN Warszawa
Źródło: | Getty Images
Od września rodzice, którzy chcą umieścić swoje dzieci w miejskich placówkach będą musieli zapłacić prawie 375 zł miesięcznie, zamiast 200, jak dotychczas. Do tego dojdzie jeszcze opłata za wyżywienie, ok. 6 zł dziennie. Trudniej będzie też osobom, które nie płacą w stolicy podatków. Zmiany przegłosowali w czwartek miejscy radni.

Nie obyło się bez kontrowersji. Radni opozycji zarzucali władzom ratusza, że mimo rosnących cen paliw i kursu franka szwajcarskiego, urzędnicy chcą dodatkowo drenować kieszenie warszawiaków. Na sesji pojawili się też rodzice.

– W Hiszpanii żłobek kosztuje 210 euro rocznie. Chyba czas się wyprowadzić – denerwował się Albert Gronowski ojciec dwuletniej Mai.

Siedem tysięcy w kolejce

Przedstawiciele ratusza podkreślali, że bez podwyżek, ciężko będzie tworzyć nowe miejsca dla najmłodszych dzieci. W miejskich żłobkach jest ok. 4 tys. miejsc. W kolejce czeka jednak 7 tysięcy. - Tworzymy system, który za kilka lat, będzie procentował – przekonywał wiceprezydent Włodzimierz Paszyński. – W zeszłym roku przeciętne wynagrodzenie w stolicy wynosiło 4,5 tys zł, więc dla przeciętnego warszawiaka opłaty są do przyjęcia.

Pierwszeństwo dla płacących podatki

Nowe przepisy dotyczą nie tylko podwyżek, ale również sposobu przyjmowania do żłobków. Pierwszeństwo będą mieli przede wszystkim rodzice, którzy płacą podatki w stolicy. Możliwe będzie też całkowite zwolnienie z opłat dla osób najuboższych, w których dochód na osobę nie przekracza 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. 50-procentowa ulga dotyczyłaby rodzin, w których dochód na osobę nie jest większy niż minimalne wynagrodzenie.

Za każdą rozpoczętą godzinę wydłużonego pobytu dziecka w żłobku trzeba będzie zapłacić 12 zł. - Chodzi o nadzwyczajną sytuację, kiedy rodzice zgłaszają do dyrekcji, że przez określony czas, np. tydzień, chcieliby zostawiać dziecko w żłobku dłużej niż to wynika z godzin pracy placówki - wyjaśniła Irena Chmiel, zastępca dyrektora stołecznego Biura Polityki Społecznej.

Poprawka odrzucona

Podczas czwartkowej debaty odrzucono poprawkę radnego klubu PiS Andrzeja Kropiwnickiego, aby opłata za pobyt w żłobku wynosiła 10 proc. płacy minimalnej, a opłata za godzinę wydłużonego pobytu dziecka w żłobku nie 12 ale 2 zł. Nie zyskała akceptacji propozycja odesłania projektu do komisji.

Radny klubu PO Jarosław Szostakowski zaznaczył podczas debaty, że problemem jest za mała liczba miejsc w żłobkach w Warszawie, podwyżka opłat ma umożliwić dotowanie miejsc także w żłobkach niepublicznych. Podkreślił, że 7 tys. dzieci czeka w kolejce na przyjęcie do żłobka.

- Jeśli brakuje pieniędzy, niech każdy zaciska pasa, także urzędnicy - ripostował Maciej Wąsik (PiS). - Poprzemy taką poprawkę, która zdejmie 6 mln z budżetu płac i przeznaczy je na politykę społeczną - dodał. - Takie przesunięcie pozwoli utrzymać opłaty za żłobki na tym samym poziomie - ocenił. - Podwyżka powinna być ostatecznością - mówił Andrzej Golimont z SLD.

PAP/mjc,ec/par

Czytaj także: