Mieszkańcy Pragi Północ wciąż nie doczekali się zapowiadanego przez drogowców przejścia dla pieszych przez al. Solidarności na wysokości ulicy Rzeszotarskiej. Ponieważ "zebry" nie ma, to drogę przez jezdnię pokonują "na dziko". Teraz ratusz zapowiada, że przejście pojawi się tutaj wiosną.
W sierpniu ubiegłego roku Zarząd Dróg Miejskich zapowiadał, że na "wniosek mieszkańców" wybuduje przejście dla pieszych przez al. Solidarności na wysokości Rzeszotarskiej (tymczasowa zebra funkcjonowała tam w trakcie budowy centralnego odcinka drugiej linii metra).
- Przejście dla pieszych może się zatem pojawić jeszcze w tym roku – informował pół roku temu ZDM.
Jednak przejścia jak nie było, tak nie ma. Co więcej, mieszkańcy i tak w tym miejscu pokonują al. Solidarności - tyle, że nielegalnie. O sprawie przypomniał na portalu społecznościowym Jan Mencwel, aktywista miejski.
"Ustawili bloczki"
Na miejsce pojechał reporter tvnwarszawa.pl, żeby sytuacji się przyjrzeć. - Inne przejścia są dość daleko od tego miejsca, więc może dlatego ludzie przychodzą tam "na dziko". Widziałem kilkanaście osób, które w ten niebezpieczny sposób przechodziło przez al. Solidarności – relacjonował we wtorek po południu Mateusz Szmelter, reporter tvnwarszawa.pl.
Jak dodał, mieszkańcy ustawili sobie nawet betonowe bloczki przy barierkach. – By łatwiej było je przeskoczyć – opisywał Szmelter.
Będzie wiosną
Zadaliśmy pytanie urzędnikom, dlaczego przejście nie zostało jeszcze wybudowane? - Dłużej niż zakładaliśmy trwały uzgodnienia projektu dla budowy sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu al. Solidarności i ul. Rzeszotarskiej, zakładającej wyznaczenie nowego przejścia dla pieszych – przyznaje Tomasz Kunert z biura prasowego ratusza.
Urzędnik zapewnia, że projekt już został zatwierdzony przez odpowiednie organy, w tym m.in.: inżyniera ruchu. - Trwają ostatnie uzgodnienia. Po ich zakończeniu, wybierzemy wykonawcę prac budowlanych. Przejście pojawi się na wiosnę – zapowiada przedstawiciel ratusza.
Przechodzą "na dziko" przez al. Solidarności
jb/ran