O czwartkowej akcji poinformowało nas Legionowskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. O godzinie 20.56 ratownicy otrzymali sygnał od świadków, którzy zaalarmowali, że przy dzikiej plaży w Nieporęcie topi się mężczyzna.
Odbyła się reanimacja
- Nasi ratownicy byli na miejscu po półtorej minuty. Świadkowie precyzyjnie wskazali miejsce, gdzie znajduje się mężczyzna. Po trzech minutach ratownicy wydobyli mężczyznę. Wykonywane były czynności reanimacyjne. Wezwany został ambulans, by przewieźć mężczyznę do szpitala. W tym czasie stawała akcja serca, ale była wznawiana - mówi tvnwarszawa.pl Krzysztof Jaworski, prezes Legionowskiego WOPR.
Poszkodowany mężczyzna został przetransportowany do szpitala Bródnowskiego. Jak relacjonują pracownicy WOPR, na plaży została jego żona. - Mówiła, że są obywatelami Rosji mieszkającymi w Estonii, wracali z wakacji w Europie i mężczyzna postanowił się wykąpać w jeziorze - relacjonuje Jaworski.
- Przetransportowaliśmy kobietę do szpitala i tam dowiedziała się, że jej mąż zmarł - zaznacza Jaworski.
I dodaje, że ratownicy zabrali kobietę do swojej bazy. - Pani przetrwała noc, ale mieliśmy problem z porozumieniem po rosyjsku. Prosiliśmy o pomoc policję i służby kryzysowe wojewody mazowieckiego, ale nie udało się w nocy zorganizować tłumacza rosyjskojęzycznego - mówi Jaworski.
Policyjne dochodzenie
Jak informuje nasz rozmówca, rano zadzwonił do ambasady Rosji, a po 40 minutach przyjechał jej pracownik. - Do tego gmina Nieporęt zorganizowała tłumacza, a także zapewniła mieszkanie i wyżywienie kobiecie. Teraz czeka, żeby załatwić formalności w czasie czynności policyjnych - zaznacza Jaworski.
Utonięcie 30-latka potwierdza policja z Legionowa. Podaje, że zmarł 30-letni obcokrajowiec. - Prowadzone jest postępowanie pod nadzorem prokuratury w celu ustalenia okoliczności czwartkowego zdarzenia - mówi Jarosław Florczak z legionowskiej komendy.
Czytaj też: 14-latek utonął w swoje urodziny:
Tragiczna w skutkach kąpiel
ran/mś
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24