Atak na Marka Matczaka na moment wstrząsnął warszawskimi mediami. 28 marca o godz. 18:00 nieznany mężczyzna wszedł do kawiarni w siedzibie Agory przy ul. Czerskiej i dźgnął nożem działacza Partii Demokratycznej, który siedział przy jednym ze stolików.
Nożownik zadał kilka ciosów i uciekł. Poszkodowany trafił do szpitala.
Apael policji zadziałał
Chociaż nóż sięgnął płuca, obrażenia Matczaka nie okazały się poważne. W poszukiwania mężczyzny zaangażowały się media ogólnopolskie, prasa, telewizja i liczne portale społecznościowe. Policjanci apelowali o wszelkie informacje, mogące pomóc w namierzeniu sprawcy.
Przełom nastąpił w momencie, gdy policjanci dotarli do osób, które rozpoznały mężczyznę ze zdjęcia z monitoringu. Dzięki temu błyskawicznie namierzyli adres nożownika. Mimo to przez kilka tygodni mężczyźnie udawało się ukrywać przed policją. W ręce mudurowych wpadł w Białymstoku. Łukasza S. przewieziono do komendy na warszawskim Mokotowie.
Dzięki zebranym dowodom prokurator mógł przedstawić nożownikowi zarzuty usiłowania zabójstwa. Grozi mu 25 lat więzienia, a nawet dożywocie.
band/roody
Źródło zdjęcia głównego: ksp.waw.pl