Nowoczesna krytykuje "Lex Szyszko", choć chwaliła "powrót do normalności"

Nowoczesna o prawie Szyszki
Nowoczesna o prawie Szyszki
Źródło: tvnwarszawa.pl / Nowoczesna Ursynów, Facebook
Działacze Nowoczesnej są zaniepokojeni skalą wycinki drzew w Warszawie. Apelują do ministra Szyszki o jak najszybsze zatrzymanie ustawy. Nie dodają jednak, że jeszcze kilka tygodni temu nowe prawo ochoczo chwalili i określali jako "powrót do normalności".

We wtorek politycy partii Ryszarda Petru zorganizowali konferencję, na której ostro skrytykowali przepisy pozwalające na wycinkę drzew na prywatnych posesjach.

Jedna z posłanek podkreślała, że ustawa Szyszki doprowadziła do nieodwracalnych zmian w przyrodzie. - Idą pod topór drzewa bardzo stare, dwustu-, trzystuletnie i tego też nie odwrócimy. Dwa miesiące po uchwaleniu prawa, trochę późno się PiS budzi – mówiła Ewa Lieder. Nawiązując do poniedziałkowej wypowiedzi prezesa Jarosława Kaczyńskiego zapowiadającego zmiany w ustawie.

Paweł Rabiej dodał, że struktury Nowoczesnej w Warszawie są wycinką drzew "bardzo mocno zaniepokojone" i zapowiedział uważne śledzenie tego procederu. - Pytanie, które się nasuwa, to: kto na tym korzysta? W czyim interesie działa minister środowiska Jan Szyszko? - pytał.

Zaapelował też do warszawskiej rady miasta o pilne zwołanie sesji nadzwyczajnej i zastanowienie się, jak można przeciwdziałać skutkom wycinki drzew.

"Powrót do normalności"

Zaprezentowane przez czołowych polityków Nowoczesnej stanowisko zdecydowanie odbiega od tego, które jeszcze trzy tygodnie temu zaprezentowali ursynowscy działacze partii.

"Swoboda gospodarowania to jeden z elementów praw obywatelskich. Nie wszyscy to są w stanie zrozumieć. Powrót do normalności nie podoba się np. urzędniczce z warszawskiego magistratu. Urzędnicy przecież wiedząc lepiej" – można było przeczytać we wpisie umieszczonym na profilu Nowoczesnej Ursynów na Facebooku 27 stycznia.

Dołączyli artykuł, w którym stołeczni urzędnicy robią to, co dziś czynią działacze Nowoczesnej – krytykują prawo Szyszki.

Dziś wpisu pochwalającego ministra na Facebooku partii próżno szukać. Najprawdopodobniej został usunięty. Zamiast tego, widzimy zdjęcia ze słynnej wycinki przed urzędem dzielnicy Śródmieście. Okraszone dopiskiem "To jest autentyczna wojna z przyrodą Ministra Szyszki" zaczerpniętym od Jana Śpiewaka.

Już po publikacji tego artykułu napisało do nas Jakub Berent, rzecznik prasowy regionu partii. Tłumaczył, że post umieszczony na Facebooku zawierał opinię prywatną jednego z działaczy. Po tym zdarzeniu administrator strony miał zostać zmieniony.

Poprzednie przepisy "zbyt drastyczne"

Na wtorkowej konferencji Rabiej podkreślał, że Nowoczesnej nie zależy na ograniczaniu praw właścicielskich, które doprowadzą do tego, że właściciel działki nie będzie w stanie wyciąć swojego drzewa. – Apelujemy jednak, aby robił to mądrze, aby miał na uwadze, że jest to w jakimś sensie dobro publiczne – powiedział.

Na pytanie, czy Nowoczesna poprze projekt nowelizacji ustawy, przedstawiony we wtorek przez wiceprezydenta Warszawy Michała Olszewskiego posłanka Lieder oceniła, że nie można cofnąć się do tych przepisów, które były.

Przyznała, że "były zbyt drastyczne". - Zgadzamy się z tym, że prywatny właściciel powinien mieć szansę jakieś małe drzewa, nie płacić za to drastycznych kar. Szanujemy własność, ale ochrona przyrody to dobro wyższego rzędu - podsumowała Lider.

Zobacz materiał "Faktów" TVN o wycinkach drzew:

Minister Szyszko miał interes w nowym prawie?

kw/r

Czytaj także: