- Wiadomo, że Nissan podpisał już umowę na produkcję samochodów w Europie, ale nie wiadomo gdzie. Brane pod uwagę są trzy lokalizacje: Węgry, Austria i właśnie FSO – mówił w TVN24 Patryk Mikiciuk, dziennikarz motoryzacyjny. – Trzymamy kciuki za fabrykę na Żeraniu – dodaje.
Na Żeraniu mogłoby być produkowane małe kompaktowe infiniti, które powstanie na bazie płyty podłogowej mercedesa klasy A.
Od syreny do chevroleta
Warszawska fabryka FSO rozpoczęła działalność w 1951 roku. Z jej taśm zjeżdżały wówczas syreny i warszawy, a potem polonezy i fiaty 125p.
Z początkiem lat 90. FSO zaczęła poszukiwania inwestora i nowego właściciela, który zapewniłby nowoczesne technologie i byt fabryce. Wśród zainteresowanych pojawiły się takie firmy, jak Peugeot–Citroen oraz General Motors. Po krótkiej przygodzie z GM, fabryka na Żeraniu związała się z wschodzącą gwiazdą ze wschodu – Daewoo.
Po latach dosyć owocnej współpracy Daewoo jednak zbankrutowało, a fabryka stała się znowu bezpańska. Chętnym na ratunek okazała się ukraińska firma Avto-ZAZ. Z czasem FSO nawiązało współpracę z GM, czego wynikiem była produkcja samochodów chevrolet aveo. To nie zapewniło jednak rentowności zakładów. Podjęto decyzję o ich likwidacji i zwolnieniu załogi.
mjc/bako