- W piątek w godzinach popołudniowych Sąd Rejonowy w Wołominie uwzględnił wniosek prokuratora i zdecydował o areszcie dla Łukasza M. – poinformował Marcin Saduś, rzecznik Prokuraturu Okręgowej Warszawa-Praga.
"Wielokrotnie uderzał w głowę"
Do zdarzenia doszło na początku marca w Markach. Łukasz M. opiekował się synem, kiedy jego partnerka wyszła na spotkanie towarzyskie. Był pijany.
- Kiedy matka, w godzinach wieczornych, wróciła do domu, zobaczyła obrażenia u niemowlęcia, wezwała pogotowie. Dziecko zostało przetransportowane do szpitala – opisuje Marcin Saduś.
Niemowlę miało rozległe urazy głowy, szyi i obojczyka. W szpitalu przebywało prawie trzy tygodnie, skąd trafiło do rodziny zastępczej.
O całej sprawie babcia zawiadomiła policję, a zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na postawienie ojcu dziecka zarzutów.
"Usiłowanie zabójstwa"
Prokuratura zarzuciła 4 kwietnia 25-latkowi usiłowanie zabójstwa z zamiarem ewentualnym, spowodowanie poważnych obrażeń u dziecka oraz znęcania się.
- W ocenie prokuratora zdrowy, silny mężczyzna, w wieku 25 lat, zadając ciosy kilkumiesięcznemu dziecku, musi liczyć się z tym, iż takie dziecko może umrzeć – tłumaczy Marcin Saduś. Zaznacza, że według śledczych M. uderzał niemowlę wielokrotnie w głowę.
W charakterze świadka została też przesłuchana matka dziecka, ale kobieta nie usłyszała zarzutów.
"Nie przyznał się do winy"
Jak podaje prokuratura, mężczyzna nie przyznał się do winy. – Złożył wyjaśnienia, które nie są zgodne z zebranym materiałem dowodowym – podaje Marcin Saduś.
25-latkowi grozi dożywocie.
Na tvnwarszawa.pl pisaliśmy o podobnym zdarzeniu. Wówczas prokurator generalny zdecydował o zmianie zarzutów ze znęcania się na usiłowanie zabójstwa dla mężczyzny, który brutalnie pobił dwumiesięczne dziecko:
Brutalne pobicie niemowlęcia
Brutalne pobicie niemowlęta
kz
Źródło zdjęcia głównego: TVN24