Konwój będzie podzielony na kilka grup. Pierwsza wjechała w piątkowe popołudnie przez przejście graniczne w Świecku i m.in. autostradą A2 dotarła do Warszawy ok. 2. w nocy.
Konwój w drodze do Dorohuska
Polskie służby nie chcą ujawniać szczegółów przejazdu konwoju. Rzecznik komendanta głównego policji insp. Mariusz Sokołowski poinformował jednak, że niemiecka strona zaplanowała przejazd TIR-ów do 7 października.
- Jesteśmy w kontakcie z organizatorem, z naszą Strażą Graniczną, Służbą Celną. Naszą rolą będzie wsparcie konwoju w zakresie organizacji przejazdu przez terytorium Polski - od granicy zachodniej do granicy wschodniej. Chodzi o to, by bezpiecznie się przemieścił, szczególnie przez większe miasta; by nastąpiło to sprawnie, a jednocześnie w jak najmniejszym stopniu wpływało na ruch - zaznaczył rzecznik policji.
Z kolei rzeczniczka komendanta głównego SG Agnieszka Golias poinformowała, że Straż Graniczna i Służba Celna ustaliły, iż konwój zostanie odprawiony przez polskie i ukraińskie służby po polskiej stronie. - Umożliwiają to przepisy, a wszystko po to, żeby odprawa poszła sprawnie. W takim przypadku bowiem ciężarówki nie będą zatrzymywane do odprawy dwukrotnie, w Polsce i na Ukrainie, co znacznie skróci ich przejazd przez granicę - dodała.
Spółka Autostrada Wielkopolska zajmująca się eksploatacją autostrady A2 podała z kolei informację o tym, że ciężarówki należą do niemieckich służb Bundesanstalt Technisches Hilfswerk (THW) i na trasie przejazdu przez Polskę będą pilotowane przez policję i straż pożarną. Zarząd spółki zrezygnował z pobierania opłat od konwoju na całym płatnym, 255-kilometrowym odcinku autostrady pomiędzy Świeckiem a Koninem.
Czytaj także na portalu TVN24.pl
adso/kka / Źródło: PAP, TVN24