Nie tylko skarby. Wysypisko opon w Wiśle

Opony w Wiśle
Źródło: Artur Węgrzynowicz/ tvnwarszawa.pl

Nie tylko resztki statków czy mostów można znaleźć w rzece, przy tak niskim stanie wody. Na wysokości Czerniakowa nasz reporter trafił na mniej atrakcyjne znalezisko. - Naliczyłem ponad pięćdziesiąt opon, większość od samochodów ciężarowych. Widok jest o tyle przygnębiający, że wśród opon zauważyłem stado kaczek - relacjonuje Artur Węgrzynowicz.

- Początkowo myślałem, że to pozostałości starej przystani, ale biorąc pod uwagę skalę tego składowiska jestem przekonany, że ktoś wyrzucił opony celowo, licząc, że Wisła nigdy ich nie odkryje - ocenia reporter.

- W tej okolicy było kiedyś pole do paintballa. Większość murków i innych takich była zrobiona właśnie z opon, prawdopodobnie syf jest tego pozostałością - ocenia z kolei Wiktor, który mieszka na Czerniakowie.

Będą sprzątać

Jak tłumaczy, na składowisko natknął się przy terenie Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. - Ten teren na pewno nie należy do nas - odpowiada jednak od razu Roman Bugaj, rzecznik MPWiK.

- To jest teren Związku Harcerstwa Polskiego. Wiemy o tym znalezisku, poinformowaliśmy służbę brzegową, będziemy sprzątać te opony - zapewnia Marek Piwowarski, pełnomocnik prezydent ds. Wisły.

Opony w Wiśle

kś/r

Czytaj także: