Piłkarze Legii Warszawa szybko zapomnieli o zwolnionym trenerze Ricardo Sa Pinto. Zespół prowadzony przez tymczasowego szkoleniowca Aleksandara Vukovicia pokonał Jagiellonię Białystok 3:0 w spotkaniu 28. kolejki ekstraklasy.
Legia, już bez Sa Pinto na ławce, zagrała dobry mecz i pewnie zwyciężyła w stolicy. Z kolei Ireneusz Mamrot wkrótce może podzielić los Portugalczyka - to szósty mecz Jagiellonii z rzędu, w którym nie udało się wygrać.
Ofensywni gospodarze
Legia grała inaczej niż w poprzednich tygodniach - przede wszystkim warszawski zespół chciał atakować i strzelać gole. Tylko w pierwszej połowie zawodnicy Vukovicia oddali jedenaście strzałów na bramkę rywali i dwukrotnie trafili do siatki. Warto dodać, że gospodarze prowadzili zasłużenie - byli zespołem lepszym, a Jagiellonia miała duże kłopoty ze sforsowaniem defensywy rywali. Pierwszy gol dla legionistów padł w 37. minucie.
Marko Vesović popisał się idealnym dośrodkowaniem z prawej strony, a Kasper Hamalainen uderzeniem głową pokonał golkipera. Natomiast na 2:0 w 43. minucie podwyższył Sebastian Szymański. Polak przerzucił piłkę nad bezradnym Marianem Kelemenem.
Bardzo dobre podanie zanotował Michał Kucharczyk. W ekipie gości najgroźniejszy był Patryk Klimala. Napastnik Jagiellonii miał dwie okazje, ale za pierwszym razem nie trafił czysto w piłkę, a za drugim dobrze interweniował Radosław Cierzniak.
Refleks Cierzniaka
W drugiej odsłonie Legia szybko stworzyła sobie dwie sytuacje, ale Carlitosowi zabrakło skuteczności. Jagiellonia mogła odpowiedzieć golem - sędzia Szymon Marciniak skorzystał z systemu VAR i podyktował rzut karny dla gości za zagranie ręką Domagoja Antolicia. Jednak intencje Guilhermo świetnie odczytał Cierzniak - bramkarz popisał się refleksem i odbił piłkę po uderzeniu Brazylijczyka.
W końcu to Legia podwyższyła prowadzenie. Po efektownej zespołowej akcji Carlitos odegrał piętą do Andre Martinsa, a ten oddał precyzyjny strzał w samo okienko. Chwilę później gola w tym meczu mógł zdobyć Kucharczyk, ale za bardzo wypuścił sobie piłkę i uprzedził go bramkarz.
Do końca meczu gospodarze kontrolowali grę i zainkasowali trzy cenne punkty. Do prowadzącej w tabeli Lechii Gdańsk warszawski zespół traci trzy "oczka".
Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok 3:0 (2:0) Bramki: 1:0 Kasper Hamalainen (37-głową), 2:0 Sebastian Szymański (42), 3:0 Andre Martins (66) Legia: Radosław Cierzniak - Marko Vesovic, William Remy, Artur Jędrzejczyk, Luis Rocha (65. Mateusz Wieteska) - Michał Kucharczyk, Domagoj Antolic, Andre Martins (74. Paweł Stolarski), Kasper Hamalainen, Sebastian Szymański (79. Miroslav Radovic) – Carlitos. Jagiellonia: Marian Kelemen - Andrej Kadlec (63. Martin Kostal), Ivan Runje, Nemanja Mitrovic, Guilherme Sitya - Jakub Wójcicki, Bartosz Kwiecień (78. Martin Adamec), Taras Romanczuk, Martin Pospisil, Jesus Imaz (84. Marko Poletanovic) - Patryk Klimala.
po/pm