Demonstracja obrońców squatu Elba przejdzie dziś po południu z placu Bankowego na plac Konstytucji.
Czego oczekują demonstanci? - Nie jest prawdą, że musimy coś dostać. Do tej pory sami dawaliśmy sobię radę i dalej będziemy - mówi Andrzej Grzybowski, jeden ze squatersów.
Jak informuje, dzisiejszy marsz ma zwrócić uwagę na problemy ludzi wykluczonych. - Nie oczekujemy zastępczego budynku, oczekujemy konkretnej rozmowy o problemach. Nie będziemy stowarzyszeniem. Nie wejdziemy na drogę administracyjną, ponieważ ona nam nie odpowiada - dodaje Grzybowski.
Marsz zacznie się przed stołecznym Ratuszem. o 17:00. Dalej przejdzie przejdzie:
Senatorską, Miodową, Krakowskim Przedmieściem, Nowym Światem, Mysią, Nowogrodzką, Kruczą i Hożą.
"Kim jesteśmy dla urzędników?"
W czwartek wiceprezydent Paszyński zaproponował mieszkańcom Elby spotkanie i rozmowę. - Chciał się z nimi spotkać już w piątek, ale odmówili – informował Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza.
- Bardzo chętnie spotkamy się z urzędnikami, ale najpierw niech powiedzą kim my dla nich jesteśmy. Jeżeli bezdomnymi, dialog nie ma sensu - odpowiada Grzybowski.
Odniósł się w tem sposób do słów prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, która poproszona o komentarz do działań ochrony i policji na Elbląskiej, stwierdziła: - Takie miejsca są bardzo niebezpieczne. Był już pożar na squacie w Wawrze. Ludzie zostali ranni.
I dodała: - Lokatorzy tam piją, palą papierosy i od tego robi się pożar. Muszą ingerować służby porządkowe. U nas jest wystarczająca liczba miejsc dla bezdomnych w noclegowniach".
Likwidacja Elby
Likwidacja squatu przy Elbląskiej 9/11 zaczęła się 16 marca przed godziną 11.00. W obecności dzierżawcy terenu pojawili się pracownicy ochrony Skrzecz. Doszło do przepychanek. Policja użyła gazu. Squatersi zabudowania przy ulicy Elbląskiej zajmowali od 2004 roku. Właścicielem terenu jest Stora Enso Poland. Spółka pod koniec stycznia tego roku teren wydzierżawiła firmie Euro-Top-Kol.
band/mz
Źródło zdjęcia głównego: elba.bzzz.net