Młociny mają wreszcie swoją przystań. Statki przypłyną w wakacje

Na Młocinach powstała przystań
Na Młocinach powstała przystań
Źródło: UM Warszawa
Młociny mogą pochwalić się już własną przystanią. Na skraju Lasku Młocińskiego powstała kameralna marina i piaszczysta plaża. Od przyszłorocznych wakacji będzie można wyruszyć stąd w rejsy po Wiśle.

Sześć lat – tyle czekał na realizację projekt nowej przystani i plaży na Młocinach. Najpierw inwestycje wstrzymywały ścieki z kolektora Burakowskiego, które na wysokości Młocin zrzucano do Wisły. Po otwarciu oczyszczalni Czajka i wstrzymaniu zrzutów temat budowy nowej mariny mógł wrócić na tapetę. W zeszłym roku miasto poinformowało o rozpoczęciu prac nad przywróceniem żeglugi na Bielany.

Teraz ratusz informuje o zakończeniu budowy nowej mariny i sąsiadującej z nią plaży. – Chcemy przywrócić żeglugę sentymentalną na Bielany. Od końca XIX w. była to jedna z ulubionych rozrywek warszawiaków – mówi Marek Piwowarski. - Miejsce to wybrano w położeniu ostatniej dawnej przystani na Młocinach, wspólnie z ludźmi pamiętającymi jeszcze te rejsy – dodaje.

Marina wśród drzew

Przystań znajduje się na skraju Lasku Młocińskiego. Najłatwiej trafić do niej, idąc ulicą Dziwożony, leśną ścieżką lub od parkingu przy polanie w pobliżu ul. Papirusów. Dojechać można też ścieżką rowerową od północy, a od wiosny do przystani prowadzić będzie również Nadwiślański Szlak Rowerowy biegnący z Konstancina.

Jak zapowiada ratusz, pierwsze statki mają pojawić się na Bielanach w przyszłe wakacje. Na wiosnę ma zaś zostać wybrany armator, który zapewni pływające pomostu i będzie organizował rejsy po Wiśle.

Inwestycja za pół miliona

Centralnym punktem nowej przystani jest tzw. "ślimak". Co to takiego? To pagórkowata, w znacznej mierze wyłożona darnią konstrukcja w kształcie muszli. Ma ona ułatwić korzystanie z terenu osobom niepełnosprawnym, do tego, jak podkreśla ratusz, świetnie komponująca się z naturalnym otoczeniem.

– To niełatwy inwestycyjnie teren, bo położony głęboko w lesie – mówi Piwowarski i podkreśla, że aby uwydatnić ten aspekt większa część inwestycji została zrealizowana przy użyciu naturalnych surowców. Ścieżki mają żwirową nawierzchnię, a brzegi umocniono kamieniem łamanym.

Inwestorem przystani i plaży jest Zarząd Mienia m.st. Warszawy. Całość inwestycji wraz z dojazdami kosztowała ponad pół miliona złotych.

Tak o budowie przystani rok temu mówił Marek Piwowarski, pełnomocnik miasta ds. Wisły:

Mówi Marek Piwowarski, pełnomocnik miasta ds. Wisły

jk//ec

Czytaj także: