- Hulajnogi będą traktowane jak rowery i będą musiały poruszać się tak jak one, czyli drogami dla rowerów - poinformował w piątek wiceminister infrastruktury Rafał Weber. Dodał, że prędkość hulajnóg elektrycznych będzie ograniczona do 25 kilometrów na godzinę.
Przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury przedstawili w piątek pakiet propozycji w sprawie uregulowania zasad ruchu urządzeń transportu osobistego (UTO).
Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk powiedział, że Belgia, Norwegia i Dania to państwa, które już uregulowały problem urządzeń transportu osobistego. - Hiszpania, Francja i Niemcy to te państwa, które są dosyć mocno zaawansowane (w rozwiązaniu tego problemu - red.). Dołącza do nich Polska - powiedział Adamczyk.
"Będą traktowane jak pojazdy"
- Urządzenia transportu osobistego będą traktowane jak pojazdy, a ich użytkownicy będą mieli prawa zbliżone do praw obowiązujących rowerzystów - zapowiedział Rafał Weber.
Jak dodał, "zgodnie z nowymi propozycjami, urządzenia transportu osobistego będą pojazdami i będą plasowane w hierarchii podobnie jak rowery".
Dodał, że urządzenia transportu osobistego będą musiały spełniać następujące kryteria: szerokość nieprzekraczająca w ruchu 90 cm, długość nieprzekraczająca 1,25 m, masa własna nieprzekraczająca 20 kg i prędkość ograniczona do 25 km/h.
Przedstawiciele resortu zaznaczyli, że nie chcą wprowadzać "nadmiernych restrykcji wobec którejkolwiek z grup użytkowników dróg, a jedynie zapewnić wszystkim bezpieczeństwo".
Po chodnikach i drogach?
Jak wskazał wiceminister, osoby poruszające się na hulajnogach będą zobowiązane do korzystania z infrastruktury rowerowej, czyli dróg, przejazdów i pasów dla rowerów.
Po ulicy będziemy mogli poruszać się na niej w jednym przypadku. gdy na jezdni będzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 30 km/h. - Ma to na celu zabezpieczenie użytkownika hulajnogi przed potrąceniem - zaznaczył Weber.
- Hulajnogi będą mogły poruszać się po chodnikach tylko wtedy, gdy nie będzie drogi dla rowerów i dopuszczalna prędkość na drodze obok chodnika będzie wyższa niż 30 kilometrów na godzinę - sprecyzował Weber. Jak dodał, kierujący urządzeniami transportu osobistego będzie musiał "poruszać się po chodniku powoli i ustępować miejsca pieszym".
Dziennikarze dopytywali także, czy użytkowników hulajnóg elektrycznych będzie obowiązywała używania kasku. Wiceminister zapowiedział, że w tej kwestii będzie analogicznie jak z rowerzystami. - Nie są oni do tego zobowiązani. Ale ze względu na bezpieczeństwo rekomendujemy takie rozwiązanie - podkreślił.
Wiceszef resortu stwierdził także, że w obecnym projekcie zmian nie wprowadzono konieczności obowiązkowego ubezpieczenia urządzeń transportu osobistego.
Natomiast poruszający się hulajnogami, które są napędzane siłą mięśni, będą nadal traktowani jak piesi.
Czego zabroni ministerstwo?
W nowych przepisach pojawi się limit wieku. - Uważamy, że osoby poniżej 10. roku życia, ze względu na ich bezpieczeństwo i innych użytkowników ruchu, nawet pod opieką rodziców czy opiekunów prawnych nie będą mogły jeździć na hulajnogach elektrycznych - powiedział Weber. Resort przewiduje też, że osoby niepełnoletnie będą musiały posiadać kartę rowerową, by korzystać z hulajnóg.
Zabronione będzie także pozostawianie hulajnóg na przystankach, drogach, ścieżkach rowerowych i w innych miejscach, gdzie będą one utrudniały ruch. Z konsekwencjami będą musiały się również liczyć osoby, które przy pomocy hulajnogi elektrycznej będą usiłowały ciągnąć inny pojazd. Karane będzie też korzystanie z chodnika i drogi poza przypadkami, które dopuszczają przepisy.
Osoba na hulajnodze jak pieszy
Obecnie w polskim prawie nie ma regulacji, które dotyczą hulajnóg elektrycznych, dlatego ich użytkownicy są traktowani jako piesi, którzy powinni korzystać z chodników, co budzi wiele kontrowersji podczas analizowania przyczyn kolizji i wypadków. Dochodzi do nich coraz częściej, bo elektrycznych hulajnóg przybywa.
O ostatnim takim przypadku pisaliśmy w środę. Kobieta jadąca na elektrycznej hulajnodze zderzyła się z samochodem osobowym. Trafiła do szpitala. - Prowadzimy czynności w kierunku wypadku drogowego. Będziemy sprawdzać i ustalać okoliczności tego zdarzenia. Powołany zostanie biegły z zakresu medycyny, który oceni obrażenia poszkodowanej - poinformowała Marta Sulowska z wolskiej komendy policji.
Z kolei pod koniec maja do innego wypadku doszło w Alejach Jerozolimskich. Tuż po godzinie 15 na wysokości wejścia do stacji Warszawa Śródmieście nastolatek jadący jednośladem po chodniku, zderzył się z pieszą. Kobieta trafiła do szpitala, a policjanci ustalą, który z pieszych zawinił: nastolatek, który jechał hulajnogą, czy kobieta, która spacerowała chodnikiem.
Niedawno rzecznik resortu infrastruktury Szymon Huptyś mówił PAP, że ministerstwo chce uregulować zasady korzystania z dróg publicznych przez osoby poruszające się elektrycznymi hulajnogami. Zapowiadał wówczas, że gotowy projekt nowelizacji ma pojawić się w drugim kwartale tego roku. O szczegółach projektu powiedział dzień po majowym wypadku minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Obowiązkowy kask?
Minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz sugerowała niedawno w mediach przeniesienie hulajnóg z chodników na ścieżki rowerowe, a także obowiązek jazdy w kasku i określenie minimalnego wieku użytkownika. Regulacja obecności w hulajnóg w miastach to nowe wyzwanie dla miast i rządów. Jak podawała w połowie maja agencja Bloomberg, w Wielkiej Brytanii brak jakichkolwiek wytycznych w tej kwestii skłonił rząd do otwarcia największego przeglądu obowiązujących norm prawnych, z których część sięga 1835 roku.
kk/PAP/b