Ostry spór z deweloperem na Ursynowie. Mieszkańcom ulicy Cybisa przeszkadza, że przez pobliski skwer przejeżdżają ciężarówki. Dlatego zablokowali jedyny dojazd na budowę. Informację o tym zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
- Wobec bierności urzędników różnych szczebli, policji oraz straży miejskiej, mieszkańcy sami kolejny raz blokują przejazd drogą, po której tuż obok szkoły i placu zabaw, porusza się ciężki sprzęt. W tej chwili na "pasie zieleni", jak określają go władze, stoi sznur zablokowanych ciężarówek – napisała na Kontakt 24 pani Iwona.
Spór pomiędzy mieszkańcami a deweloperem dotyczy drogi serwisowej. Przebiega przez zielony skwer przy ulicy Cybisa i jest wyłożona betonowymi płytami. Korzystają z niej ciężarówki dojeżdżające na budowę osiedla "Zakątek Cybisa" w rejonie ulic: Cybisa, Dunikowskiego i Sosnowskiego.
Ktoś doczepił znak?
Spór wokół inwestycji toczy się od dłuższego czasu. Jak informowała "Gazeta Stołeczna", w ubiegłym roku uchwalono plan zagospodarowania rejonu ulicy Cybisa. Dokument nie przewidywał takiej zabudowy, jaka teraz jest realizowana. Jednak kilka dni przed uchwalenie plany wydano pozwolenie na budowę. Została one zaskarżone. Wojewoda Mazowiecki utrzymał je w mocy, a w marcu Wojewódzki Sąd Administracyjny.
W poniedziałek przy spornej drodze doszło do spotkania z udziałem mieszkańców, władz Ursynowa. Na spotkaniu miały być wypracowane rozwiązania, które pozwoliłyby ograniczyć do minimum uciążliwości wynikające z inwestycji. Obecny miał być również deweloper Włodarzewska S.A. jednak go nie było. Dlaczego? - Nie zostaliśmy zaproszeni - odpowiedziała Karolina Kawska z bura prasowego firmy.
Niestety spotkanie na nic się zdało. We wtorek mieszkańcy zablokowali wjazd na budowę. Przeszkadza im, że poruszają się nią ciężarówki mimo, że tuż przy wjeździe na drogę widnieje znak zakazujący ruchu. W niewyjaśnionych okolicznościach pojawiła się pod nim tabliczka informująca, że zakaz nie dotyczy pojazdów budowy.
Policja, która pojawiła się na miejscu, ma podejrzenia, że ktoś samowolnie ją doczepił. – Z dokumentacji, którą dysponujemy, wynika, że taka tabliczka nie powinna się tam znajdować. O wyjaśnienia poprosiliśmy zarządcę drogi czyli urząd dzielnicy Ursynów – powiedziała nadkom. Magdalena Bieniak z ursynowskiej policji.
"Zrobili drogę na własna rękę"
O komentarz poprosiliśmy firmę Włodarzewska S.A. Jak się okazało inwestor nakazał swojemu wykonawcy zaprzestania korzystania z drogi wyznaczonej przez skwer.
- O pozwolenie na budowę tzw. drogi technologicznej wystąpił generalny wykonawca Koel, a nie inwestor osiedla. Generalny wykonawca na własną rękę i poza wiedzą inwestora uzyskał zgodę na korzystanie z innego gruntu z przeznaczeniem na drogę technologiczną – dojazd na plac budowy. Wezwaliśmy generalnego wykonawcę do natychmiastowej rezygnacji z poruszania się tzw. drogą technologiczną i korzystania tylko i wyłącznie z drogi wyznaczonej w pozwoleniu na budowę – poinformowała Karolina Kawska z biura prasowego Włodarzewska S.A.
bf/roody//ec