Na bulwarach wiślanych strażnicy miejscy natknęli się na młodego mężczyznę z rozbitą głową. Gdy chcieli ustalić jego tożsamość, okazało się, że ma przy sobie dwie legitymacje szkolne.
Wraz z nadejściem cieplejszych dni funkcjonariusze częściej patrolują nadwiślański teren.
"W czwartkowy wieczór strażnicy udzielali pomocy młodemu mężczyźnie, który rozbił głowę o betonowe schody. Na schody napotkali też funkcjonariusze – kiedy chcieli ustalić tożsamość poszkodowanego" – czytamy na stronie stołecznej formacji.
"Uciekł z domu dziecka"
Strażnicy dalej relacjonują, że mężczyzna miał przy sobie dwie legitymacje szkolne: obie ze swoim zdjęciem, ale z różnymi danymi. Ustalili, że jedna z nich była prawdziwa, a także że "młodzieniec w maju uciekł z domu dziecka".
Do szpitala odjechał w asyście policjantów.
"Fałszowanie dokumentów jest przestępstwem zagrożonym karą więzienia, ograniczenia wolności lub grzywny" – przypominają strażnicy miejscy.
ran