"Metro to nie wszystko". Glusman proponuje ring kolejowy

Ruchy miejskie zapowiadają budowę ringu kolejowego
Ruchy miejskie zapowiadają budowę ringu kolejowego
Źródło: Ruchy Miejskie / SKM
- Metro, które stało się pewnym fetyszem w kampanii kandydatów partyjnych, to nie wszystko w transporcie publicznym. Warszawa potrzebuje sieci kolejowej, dzięki której mniejszym kosztem uzyska lepsze efekty - uważają przedstawiciele ruchów miejskich. I proponują domknięcie Warszawskiego Ringu Kolejowego na południu miasta.

Pod koniec lipca przedstawiciele ruchów miejskich przekonywali, że w bardzo prosty sposób można osiągnąć w stolicy "efekt" 10 linii metra i stworzyć w czasie jednej kadencji system połączeń kolejowych z istniejącymi nitkami metra oraz trasami tramwajowymi w jedną sieć.

- Zarówno Patryk Jaki, jak i Rafał Trzaskowski obiecują mieszkańcom "gruszki na wierzbie", opowiadają o kolejnych liniach metra, deklarują nierealne obietnice, prześcigając się w nich. My natomiast chcemy pokazać, że metro to nie wszystko w transporcie publicznym. Metro, które stało się pewnym fetyszem kandydatów partyjnych nie jest najważniejszym rozwiązaniem - podkreślił członek społecznej rady przy komisji weryfikacyjnej Jan Popławski (Miasto Jest Nasze) na środowej konferencji prasowej.

Warszawski Ring Kolejowy

Kandydatka na prezydenta Warszawy Koalicji Ruchów Miejskich Justyna Glusman zwróciła uwagę, że "transport publiczny w mieście to skomplikowany system". - Jedynie patrząc na wszystkie jego elementy, doprowadzimy do poprawy jego jakości - dodała. Jej zdaniem konieczny jest układ komunikacyjny, którego ważnym elementem miałby być ring kolejowy z południową linią obwodową biegnącą przez Służewiec, Wilanowską, Stegny, Siekierki, Gocław i Gocławek.

Jacek Grzeszak ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze zauważył, że Warszawa ma już linię średnicową, przechodzącą przez Warszawę Centralną i Śródmieście, linię północną prowadzącą przez Dworzec Gdański. - Ale od przedwojnia cały czas nie ma linii południowej, która była zaplanowana - miała być budowana jeszcze w latach 30. XX wieku, ale te plany przerwała wojna - podkreślił.

Zdaniem Grzeszaka "czas kolei się nie zakończył". - Nie jest to wynalazek rodem z XIX wieku, jak twierdzą niektórzy, a przyszłość szybkiej komunikacji miejskiej i komunikacji publicznej w dużych miastach - ocenił. - Warszawa potrzebuje sieci kolejowej, dzięki której dużo mniejszym kosztem można uzyskać lepsze efekty niż przez budowę i przerywanie całego miasta odrębną linią metra - stwierdził.

- Proponujemy połączenie stacji Służewiec i "Służewca biurowego", tak zwanego Mordoru, z prawą stroną Wisły przez dwie odnogi: jedną idącą przez Gocławek, drugą prowadzącą do stacji Wawer - zapowiedział Grzeszak. Według niego koszt budowy trasy kolejowej wyniesie tyle, co budowa "czterech stacji metra w centrum miasta". Jak zauważył, takie rozwiązanie "skróci czas dojazdu mieszkańców z bardzo wielu dzielnic".

Zgodnie z planem ruchów miejskich linia wraz z łącznicami miałaby 23 kilometry długości. Jak wyjaśniają aktywiści, pięć kilometrów w tunelu, a pozostałe 18 na powierzchni, częściowo prowadzone po nasypach lub wiaduktach. Koszt tej inwestycji został oszacowany na trzy miliardy złotych, z czego połowa miałaby pokryć budowę części podziemnej, biegnącej pod Górnym Mokotowem. Miałaby ona przechodzić też pod pierwszą linią metra, przez co konieczne byłoby wydrążenie tunelu.

Plan Warszawskiego Ringu Kolejowego
Plan Warszawskiego Ringu Kolejowego
Źródło: Miasto Jest Nasze / Ruchy Miejskie

70 kilometrów buspasów

Prezes Miasto Jest Nasze Jan Mencwel podkreślił, że uzupełnieniem planu rozbudowy kolei jest sieć buspasów na terenie Warszawy. - Buspasy sprawiają, że pasażerowie komunikacji miejskiej, którzy jeżdżą autobusami - a jest to w tej chwili największa grupa pasażerów komunikacji publicznej w skali roku - nie są więcej dyskryminowani. Oni płacą za bilet tak samo jak ci, którzy jeżdżą tramwajami czy metrem, a muszą stać w kilometrowych korkach - zauważył.

Prezes MJN zapowiedział przedłużenie obecnie istniejącej sieci buspasów o połowę. - 70 kilometrów buspasów możemy mieć za sumę od 70-100 milionów złotych, co jest promilem kwoty, którą Patryk Jaki chciałby wydać na swoje linie metra. To jest rozwiązanie, które można zacząć wdrażać już, i które poprawi sytuację pasażerów za rok lub dwa lata - dodał.

Plan budowy nowych buspasów
Plan budowy nowych buspasów
Źródło: Miasto Jest Nasze / Ruchy Miejskie

Nowe trasy tramwajowe

Ruchy miejskie zaproponowały też kilka konkretnych pomysłów dotyczących rozwoju sieci połączeń autobusowych i tramwajowych, które miałyby stworzyć "spójną sieć transportu" z istniejącymi już trasami i planowanym ringiem kolejowym. Pomysły wyliczone w nadesłanej do nas informacji prasowej dotyczą Mokotowa i Wilanowa.

Pierwszy z nich to rozbudowa linii tramwajowej na Wilanów poprzez wydłużenie odnogi z Gagarina aż do Trasy Siekierkowskiej, przy której powstać miałby Parking P+R. Kolejny to, budowa trasy tramwajowej wzdłuż alei Wilanowskiej, która połączyłaby Wilanów z Marynarską. Jej uzupełnieniem byłaby odnoga ze Świętego Bonifacego do Wilanowskiej. Aktywiści chcieliby też przedłużyć istniejącą już trasę na Woronicza, tak by przez ulicę Suwak docierała do pętli Służewiec.

W ubiegły piątek Justyna Glusman była gościem programu "Tak jest":

Marek Jakubiak i Justyna Glusman w "Tak jest"

Źródło: TVN24
Dlaczego startują w wyborach?
Dlaczego startują w wyborach?
Teraz oglądasz
Szybka seria pytań do kandydatów
Szybka seria pytań do kandydatów
Teraz oglądasz
"Najbogatsze miasto jest największym dłużnikiem"
"Najbogatsze miasto jest największym dłużnikiem"
Teraz oglądasz
Jakubiak zastępcą Jakiego? "Nie interesuje mnie"
Jakubiak zastępcą Jakiego? "Nie interesuje mnie"
Teraz oglądasz

Marek Jakubiak i Justyna Glusman w "Tak jest"

PAP/kk/r

Czytaj także: