Mecz z Anglią przełożony na środę

Wtorkowy mecz eliminacji piłkarskich mistrzostw świata Polska - Anglia został odwołany z powodu złego stanu murawy na Stadionie Narodowym. Jak poinformowała rzeczniczka PZPN Agnieszka Olejkowska spotkanie zostało przełożone na środę na godz. 17.00.

Mecz miał się rozpocząć we wtorek o godz. 21. Dach nad stadionem nie został rozsunięty i ulewny deszcz spowodował, że murawa była całkowicie nasiąknięta wodą. Gdzieniegdzie pojawiły się kałuże. Po raz pierwszy sędziowie wizytowali boisko na 40 minut przed planowanym pierwszym gwizdkiem i nakazali piłkarzom obu zespołów zejść do szatni. Drugiej inspekcji dokonali o godz. 21, a ostatniej o 21.45. Padający od kilku godzin deszcz całkowicie zalał murawę. Mimo złych prognoz, dach stadionu nie został zamknięty, ponieważ nie zgodziły się na to obie drużyny.

Nie zgodzili się na dach

- Na zasunięcie dachu muszą zgodzić się delegat meczu, obserwatorzy i drużyny. Żadna ze stron nie chciała jednak takiego rozwiązania - tłumaczyła w rozmowie z tvn24.pl rzeczniczka PZPN Agnieszka Olejkowska.

Jak dodała, zgodnie z przepisami spotkanie powinno odbyć się w tych samych warunkach, w jakich odbył się oficjalny trening. - Jednak w obecnej sytuacji mamy ekstremalną sytuację i w takich przypadkach kwestia zamknięcia dachu jest rozpatrywana indywidualnie - zaznacza Olejkowska.

Zamknięcie dachu jest możliwe w obecności kibiców, ale muszą pozwolić na to warunki pogodowe. - Obecnie obciążenie dachu jest zbyt duże, by go zamknąć - przyznaje Olejkowska.PAP//band/b

Na Stadion w strugach deszczu

Czytaj także: