Spotkanie jest zagrożone, bo stołeczny ratusz na chwilę obecną nie wyrazi zgody na jego rozegranie. - Mamy na razie trzy negatywne opinie: z policji, straży pożarnej i Sanepidu. Jedyną pozytywną wydało pogotowie ratunkowe, a to za mało. Może to się zmienić, jeśli organizator uzupełni dokumentację - tłumaczy Mirosław Szymanek z Urzędu Miasta st. Warszawy.
Działamy bez pośpiechu - podkreśla również rzecznik ratusza, Bartosz Milczarczyk: – W przypadku tego meczu jest jeszcze czas. Analizujemy te dokumenty i nie przesądzamy o decyzji - mówi.
Ma być mecz, nie ma murawy
Przedstawiciele Ekstraklasy SA przekonują, że odpowiednie dokumenty składają w wymaganych terminach.
- W miarę przekazywania nam opinii poszczególnych instytucji spodziewamy się, że niezbędne będą pewne uzupełnienia, które wynikają przede wszystkim z postępu prac na Stadionie Narodowym. Chodzi np. o murawę, która ma być położona w przyszłym tygodniu. Mamy jednak zapewnienia od operatora stadionu, że wszelkie prace zostaną wykonane na czas - zapewnia rzecznik prasowy Ekstraklasy S.A. Adrian Skubis.
Dodał, że spółka do tego wydarzenia przygotowuje się od dawna i nie rozpatruje innej lokalizacji.
Minister sportu Joanna Mucha na antenie TVN 24 także oceniła, że murawa nie powinna być problemem. - Rozkłada się ją w ciągu 5-6 dni. Będzie więc przed 11 lutego - stwierdziła.
W niedzielę odbyło się uroczyste otwarcie Stadionu Narodowego. Organizacja tej imprezy również była zagrożona - decyzje były wydawane na ostatnią chwilę.
tvn24.pl/mjc//mz