Marszałkowska Dzielnica Mieszkaniowa ponownie znalazła się na liście zabytków. Do rejestru wpisał ją tuż przed dymisją mazowiecki konserwator, po rozpatrzeniu skarg wspólnot mieszkaniowych i hotelarzy.
Ogromny socrealistyczny obszar skupiający się przede wszystkim wokół pl. Konstytucji już w maju ubiegłego roku został wpisany do rejestru zabytków. Jednak w wyniku skarg minister kultury uchyliła decyzję i nakazał poprawienie błędów.
"Błędy formalne"
Jak przekonują służby mazowieckiego konserwatora zabytków, te zostały już poprawione. - Zostały między innymi uszczegółowione adresy wchodzące w skład zespołu budowlanego MDM-u. A także doprecyzowano zapis, że chodzi o układ urbanistyczny i zespół budowlany – wyjaśnia tvnwarszawa.pl Agnieszka Żukowska, rzeczniczka mazowieckiego konserwatora. W efekcie MDM znów trafił do rejestru zabytków. Dokonał tego 19 lutego, tuż przed dymisją poprzedni konserwator – Rafał Nadolny. Żukowska podkreśla jednak, że ta decyzja nie jest ostateczna. - Stronom przysługuje odwołanie do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – zaznacza rzeczniczka.
Do rejestru zabytków został również wpisany sam hotel MDM - pisaliśmy o tym w środę. Dzięki temu konserwator może będzie mógł kontrolować wiszące na elewacji konstrukcje, czyli na przykład płachty reklamowa.
Na ruinach mieszczańskiej zabudowy
Podczas II wojny w Warszawie uległo zniszczeniu ponad 70 proc. zabudowy mieszkaniowej. Odbudowę miało przeprowadzić Biuro Odbudowy Stolicy. Jedną z kluczowych realizacji była Marszałkowska Dzielnica Mieszkaniowa ze zlokalizowanym centralnie pl. Konstytucji. Kompleks z mieszkaniami dla 45 tys. osób powstał na ruinach mieszczańskiej zabudowy z XIX wieku. Budowano go w latach 1950-57. Nowe miejsce musiało być zrealizowane zgodnie z estetyką narzuconą przez Stalina, czyli socrealizmem.
- Monumentalne place, szerokie ulice i rozległe parki, projektowane i budowane zgodnie z tą nową metodą twórczą, miały być pomnikiem dyktatora oraz symbolem początku nowej epoki w dziejach - mówił w październiku ubiegłego roku PAP dr Błażej Brzostek z Instytutu Historii Uniwersytetu Warszawskiego.
ran
Źródło zdjęcia głównego: Zbyszko Siemaszko / NAC