Mazowsze po raz kolejny musiało wziąć kredyt na zapłacenie raty "janosikowego". Władze województwa odliczają dni do 4 marca, kiedy to Trybunał Konstytucyjny zajmie się sprawą daniny na rzecz biedniejszych regionów.
- "Janosikowe" jest bardzo szkodliwe dla budżetu - Marek Miesztalski, skarbnik województwa powtarza to jak mantrę. Nic dziwnego - co miesiąc Mazowsze musi płacić ponad 50 mln złotych na rzecz biedniejszych regionów.
Problem jest, bo wpływy z podatku CIT (od przedsiębiorstw) z roku na rok maleją. W styczniu była to kwota 6,8 mln złotych, podczas kiedy rata "janosikowego" wyniosła 54 mln złotych.
- Musieliśmy zaciągnąć kredyt, bo trzeba też pamiętać, że musimy utrzymywać nasze jednostki i wykonywać zadania województwa – tłumaczy Miesztalski.
Mówi Marek Miesztalski, skarbnik Mazowsza
Przekazali ponad 6 mld złotych
Od 2004 roku Mazowsze zapłaciło już 6,3 mld zł na rzecz innych regionów, zamrażając własne inwestycje, likwidując dotacje dla organizacji pozarządowych, szkół i instytucji kultury.
- To po raz kolejny raz pokazuje, że ten system jest niekonstytucyjny i musi być zmieniony – uważa skarbnik województwa.
4 marca w Trybunale Konstytucyjnym rozpatrywany będzie wniosek Mazowsza, który złożony był przez marszałka w lutym 2010 roku. Władze województwa liczą, że Trybunał uzna ustawę o "janosikowym" za niekonstytucyjną.
bf/roody