15 października policjanci z Bielan otrzymali zgłoszenie o leżącym niedaleko ogródków działkowych przy ulicy Doryckiej ciele. Odnaleziony mężczyzna miał widoczne obrażenia i nie dawał oznak życia. Policjanci stwierdzili na miejscu, że mężczyzna nie żyje. Wezwano prokuratora, a swoją pracę rozpoczęła grupa dochodzeniowo-śledcza.
Zatrzymane małżeństwo
Po przesłuchaniu świadków i analizie spływających informacji, funkcjonariusze wytypowali podejrzanych w sprawie. "Z zebranych materiałów wynikało, że bezpośredni udział z tym zdarzeniem mogła mieć 35-letnia kobieta i 34-letni mężczyzna" - podaje komenda rejonowa policji.
Więcej informacji udziela prokuratura. - Wieczór poprzedzający odnalezienie ciała małżeństwo Z. spędzało wspólnie z pokrzywdzonym. W trakcie alkoholowej imprezy miało dochodzić do słownych zaczepek i nieporozumień - informuje rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński. - Poszkodowany postanowił wrócić do domu, do którego już nie dotarł - dodaje.
Sekcja zwłok wykazała że przyczyną śmierci były rozległe obrażenia głowy i szyi.
Podejrzani nie przyznali się
Marta i Tomasz Z. zostali zatrzymani, a sąd rejonowy, na wniosek prokuratury, zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla obojga.
- Prokurator przedstawił im zarzut zabójstwa pokrzywdzonego, poprzez spowodowanie szeregu obrażeń ciała, skutkujących śmiercią, to jest przestępstwa określonego w artykule 148, paragraf 1 Kodeksu karnego. Podejrzani nie przyznali się do zarzucanych im czynów i złożyli wyjaśnienia, opisując przebieg spotkania i swój udział w zdarzeniu - podsumowuje prokurator Łapczyński.
Obojgu podejrzanym grozi dożywocie.
Zobacz też materiały o areszcie za zabójstwo przy Płockiej:
Areszt za zabójstwo przy Płockiej
Areszt za zabójstwo przy Płockiej
ml/b
Źródło zdjęcia głównego: policja.waw.pl