- Ta decyzja oznacza, że może opuścić Maltę w każdej chwili i tylko od kwestii proceduralnej zależy, jak szybko trafi do Polski. Między innymi zorganizowania transportu – relacjonuje z Malty Michał Tracz, reporter TVN24. Jak dodaje, może to się odbyć nawet w ciągu kilkudziesięciu godzin.
"Zgadzam się"
Tracz zaznacza, że posiedzenie sądu trwało niezwykle krótko. - Z relacji osób, które były w środku wynika, że sąd zapytał się Kajetana P., czy w świetle zarzutów, które na nim ciążą, zgadza się on na to, aby zostać wydany stronie polskiej. Mężczyzna miał powiedzieć, że się zgadza - mówi reporter.
Jak dodaje, w świetle prawa obowiązującego na Malcie sądowa część proceduralna całej sprawy została zakończona. - Teraz od organizacji transportu Kajetana P. będzie zależało, jak szybko trafi do Warszawy. Obecnie przebywa w areszcie - mówi reporter.
To nie jedyne sprawa, jaką zajmują się sądy. - Strona maltańska mogłaby sądzić Kajetana P. za nielegalne posiadanie niebezpiecznego noża, a tunezyjska za posługiwanie się sfałszowanymi dokumentami, które miał przedstawić stronie tunezyjskiej, kiedy starał się o wizę do Tunezji - informuje Tracz. - Te sprawy zależą od pomocy prawnej pomiędzy Tunezją, Polską a Maltą - dodaje.
Kajetan P. opuszcza sąd:
Portal maltatoday.com.mt. opublikował film z doprowadzenia Kajetana P. do sądu:
Kajetan P. przewieziony do sądu
Jak informowaliśmy wcześniej, sąd maltański aresztował już Kajetana P. na podstawie polskiego Europejskiego Nakazu Aresztowania. Więcej o procedurze ekstradycji przeczytasz tutaj.
Zarzut zabójstwa
Warszawska prokuratura informowała, że po sprowadzeniu do kraju Kajetan P. usłyszy zarzut zabójstwa i zostanie także przesłuchany. - Nie wyobrażam sobie, żeby ne było wniosku o utrzymanie i przedłużenie tymczasowego aresztowania - mówił w czwartek Przemysław Nowak, rzecznik warszawskiej prokuratury.
Najprawdopodobniej podejrzany zostanie poddany także opinii sądowo-psychiatrycznej. – Pewnie biegi wnioskować będą także o obserwację, która trwa około 4 tygodnie i może zostać przedłużona – tłumaczył rzecznik prokuratury.
Śledczy czekają jeszcze na kilka opinii, między innymi wyniki sekcji zwłok. To także może potrwać kilka tygodni.
su/ran