Łyżwiarze na kanałkach. Straż miejska: to ryzykowne

Jeziorko jak lodowisko
Źródło: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl
Lód skuł warszawskie jeziorka i kanałki. Chociaż straż miejska apeluje o niewchodzenie na zamarznięte akweny, część mieszkańców nic sobie z tego nie robi i traktuje je jak lodowiska.

W niedzielę po południu dzieci jeździły na łyżwach m.in. na kanałku w Parku Skaryszewskim. - Lód ma około 20 cm grubości. Nie ma możliwości, żeby się pod kimś załamał - ocenia Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl.

Wiele osób ślizga się także w parku na Kępie Potockiej.

Straż: to niebezpieczne

Straż miejska apeluje jednak o niewchodzenie na zamarznięte akweny. - Przekonanie o bezpiecznej grubości pokrywy lodowej jest złudne i może doprowadzić do tragedii - mówi Monika Niżniak, rzeczniczka warszawskiej straży.

Jak mówi, taka sytuacja występuje każdej zimy. - Strażnicy miejscy pilnują takich miejsc w ramach rutynowej kontroli. - Pouczamy wówczas osoby, że takie zachowanie jest bardzo ryzykowne i na własne życzenie mogą doprowadzić do tragedii - dodaje.

su/r

Czytaj także: