Już w niedzielę tuż po porażce z Zagłębiem Lubin (2:3) prezes klubu Bogusław Leśnodorski poinformował, że albański szkoleniowiec został odsunięty od prowadzenia piłkarzy pierwszego zespołu. Tymczasowo obowiązki trenera pełni były piłkarz stołecznego zespołu, a ostatnio asystent Albańczyka - Aleksandar Vuković.
We wtorek stołeczny klub oficjalnie poinformował o rozwiązaniu umowy z Hasim. Albańczyk spotkał się z prezesem i ustalił wysokość odprawy. Według nieoficjalnych źródeł były już trener mistrzów Polski zachował się honorowo i podobno obniżył wysokość odprawy. Zamiast 1,5 euro, władze Legii mają zapłacić mu 400-500 tysięcy euro.
Zgoda i szacunek
"Rozstajemy się w zgodzie i z wzajemnym szacunkiem. Serdecznie dziękujemy trenerowi za przeprowadzenie drużyny przez eliminacje Ligi Mistrzów UEFA. Życzymy mu powodzenia w dalszej pracy" - powiedział Leśnodorski cytowany przez oficjalną stronę internetowa klubu.
Choć decyzję o zmianie szkoleniowca władze Legii ogłosiły po czwartej ligowej porażce, to ponoć ta zapadła już wcześniej. Czarę goryczy przelał pogrom w pierwszej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund 0:6 przy łazienkowskiej. Po dziewiątej kolejce Ekstraklasy Legia z dorobkiem dziewięciu punktów zajmuje 14. miejsce w tabeli.
Władze mistrza Polski po raz trzeci w ostatnich dwunastu miesiącach zmieniają szkoleniowca. W październiku zeszłego roku został zwolniony Norweg Henning Berg. Jego miejsce zajął Rosjanin Stanisław Czerczesow, z którym po sezonie nie został przedłużony kontrakt, a w czerwcu przyszedł na Łazienkowską Hasi.
lukl