Późnym wieczorem, 14 lipca do siedziby straży miejskiej w alei Solidarności zgłosił się mężczyzna. Oświadczył, że jego samochód został odholowany. Pełniąca dyżur strażniczka przeszła do pokoju sąsiadującego z dyżurką, żeby sprawdzić, czy pojazd faktycznie został zabrany przez straż miejską. Wtedy mężczyzna wyjął banknot stuzłotowy, powiedział "weź to" i podsunął go strażniczce.
Ta wezwała współpracowników. Pojawili się także policjanci.Wtedy okazało się, że 57-letni Stanisław G. jest księdzem. Chciał w ten sposób szybko załatwić sprawę swojego audi, odholowanego za parkowanie na kopercie dla niepełnosprawnych. Ksiądz odpowie teraz za podwójną "kopertę".
alex/r
Źródło zdjęcia głównego: straż miejska